No i zamontowałem naładowany akumulator. Autko zapalilo od razu bez żadnych problemów. Przy włączonym wszystkim co jest tylko możliwe (światła, nawiew, radio itd) nadal pali od razu.
Akumulator ładował mi się mniej więcej 2-3 godziny po czym na prostowniku zapaliła się dioda że akumulator w pełni naładowany (??) czyli chyba nie tutaj był problem.
Sprawdziłem akumulator ze znajomym i wszystko jest z nim w porządku (pod obciążeniem pracuje prawidłowo i nie ma spadku napięcia).
W trakcie pracy silnika napięcie na akumulatorze pokazuje mi ok 14.4V czyli ładowanie tez jest ok.
Przy zgaszonym silniku i wszystkim wyłączonym mam napięcie 12.8V i pobór pradu 0.02A czyli tez chyba nic mi tak nie ucieka za dużo.
Myślałem że może rozrusznik ale kręci leciutko bez żadnych potknięć.
Nie wiem w czym jeszcze może być problem. Pośmigam kilka dni i zobaczę jak to będzie ...