Witam,
Mam problem z tylnym zawieszeniem.
Odgłos jakby dobijania zawieszenia do nadwozia występujący najczęściej na poprzecznych nierównościach typu dylatacje na mostach, przejazdy kolejowe czy inne uskoki na jezdni, również w momencie wjechania w jakąś zapadniętą/wystającą studzienkę.
Dodam, że podczas jazdy po wybojach nic nie stuka i jest "idealna" cisza.
Wymieniłem amortyzatory, osłony i odboje, łożyska, sprężyny(jedna była padnięta) etc. słowem prawie wszystko, co przyszło mi do głowy...
Zostały jeszcze tuleje metalowo gumowe ale nie wiem czy to one mogą być przyczyną stuków.
Może ktoś z forumowiczów miał podobny problem? Będę wdzięczny za pomoc.
Ps. Zaciski hamulców oraz klocki sprawdziłem, to nie to...
Sprężyny i amorki dobrze siedzą, więc to odpada. Zapomniałem jedynie wymienić poduszek gumowych(pierścieni centrujących) ale wydawały się na jeszcze sprawne...
Hmm chyba bez wymiany tulei się nie obejdzie - pocieszające jest to, że koszt zakupu niewielki:)
Mam nadzieję iż mając do dyspozycji kanał, mnogość narzędzi i trochę czasu dam radę je sam wymienić...
Dzisiaj kupiłem tuleje - Febi. W weekend, jeśli czas pozwoli, zabiorę się za ich wymianę.
Napiszę czy coś się zmieniło w wyniku tej operacji...
[31.03.2009]
Już jestem pewien, że te stuki to te tuleje - po wymianie jak makiem zasiał, Chłopaki wymieniać i się nie oglądać-koszt niewielki a komfort z jazdy o niebo lepszy:)
Teraz tłuką się wahacze z przodu z lewej strony:/
Jestem zły bo na lemkach zrobiłem 30k i się sypią - wymienię teraz na MS i tak polecą szybko ale są znacznie tańsze...