Witam.Moja ślicznotka spalała do ostatniej soboty 5,5l w mieście i przez dwa lata jak ją ma nigdy nie spaliła więcej niż ( no niech już będzie ,że te 6l /100km po mieście) . Ostatnio oddałem ją do mechanika było robione :
rozrząd bez pompy czyli pasek i dwie rolki
napinacz paska klinowego wraz z rolką
wachacz dolny prawy tylni
wachacz górny prawy
gałki x 2szt.
I teraz tak zrobiłem nią już 400km i na każde 100km muszę przeznaczyc już nie 32zł a 40zł.Żeby było jasne tu nie chodzi o te pare ,złoty nie jestem sknerą ale skoro paliła 5,5 to tak ma palic a nie prawie 7l.Co może byc przyczyną?Zbieżności jeszcze nie zrobiłem ale może właśnie przez zbieżnośc tak się dzieje ? Mechanik mówi ,że rozrząd nie ma nic do tego i ja mu na chłopski rozum w to wierze ale jakaś przyczyna byc musi.Jak to widzicie???Mechanik mówi , panie ja nie wierzę w te pana 5,5l na 100km.To maluch pali 6l na 100km.Nie zamierzam z nim polemizowac bo koleś ma swoje lata i jest starszej daty i pewnie zatrzymał się w pegieerach Pojadę do niego ajk mi coś odpowiecie i będę mądrzejszy bo puki co to nie wiem jak mu przegadac.