wlasnie zaczal sie u mnie chyba okres wydatkow .
pierwsze tylna wycieraczka (avant) oki mam juz b.dobry opis problemu i jego rozwiazania z naszego forum .
druga sprawa rozrzad zalatwione .
trzecia biezaca naprawa w ciagu tygodnia wlasnie auto u mechanika - alternator . zaczelo sie od spadkow mocy w akumulatorze , pierwsze wyladowanie calkowite , potem akumulator ladowal sie ale za moment na wskazniku szybciej wskazoweczka spadala niz szla do gory i w koncu brak jakiegokolwiek ladowania .
mechanik powiedzial naprawa (demontaz i montaz on przeprowadza)poszedl z tego co powiedzial komutator moze lozyska , kosztowac bedzie 250-300 zl. jak myslicie cena oki czy nie za bardzo wygorowana ? koszt uzywki 150-300zl . ktos juz regenerowal alternator i jak to sie sprawdza?
poprawiłem temat