
kilwap
Pasjonat-
Postów
73 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
0O kilwap

Informacje
-
Imię
Paweł
-
Miasto
Łódź
Auto
-
Model
A4 B6
-
Nadwozie
Sedan
-
Rok produkcji
2001
-
Silnik
3.0 V6
-
Kod silnika
ASN
-
Napęd
quattro
-
Skrzynia
Manual
-
Paliwo
PB+LPG
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Kombatantow 74 Sulejowek
-
Czyli w przyszłym tyg zabieram się do roboty bo już az strach jezdzic na starym maglu tak tlucze. Dzieki koledzy za rady dam znac po wszystkim co i jak.
-
Witam może mi ktoś podpowiedzieć czy sam dam sobie radę z wymiana maglownicy w w/w samochodzie posiadam wszystkie narzędzia oraz kanał . Czy są tam jakieś niespodzianki niemożliwe do ogarnięcia przez zwykłego białego człowieka :-) Pozdrawiam
-
Gazownik rozcina przewod idacy ze sterownika silnika do wtryskiwacza benzynowego i pewnie w twoim przypadku zle zlutowal przewody i teraz dzieja sie taki rzeczy sprawdz wiazke idaca do tego cylindra. Pozdrawiam
-
Moze tez byc ze przy montazu lpg gazownik zle sie wpiol w ten obwod wtryskiwacza (slabe lutowanie) i teraz dzieja sie takie rzeczy. Przed montazem lpg tez sie dzialy takie rzeczy?
-
Witam ostatni raz mam nadzieje odgrzewam kotleta... Wypadanie jednak mnie nie opuściło po zabiegu z przekaznikami ....ale Nadszedł czas rozrządu i tak jak napisałem przy okazji wymieniłem popychacze i okazało się ze waskivw miał 100% racji ze jak zostawiłem stare to one robiły cały ten bajzel..... po wymianie (parę dni później przy okazji doszły jeszcze nowe cewki i świece ori) w końcu jest wszystko tak jak fabryka chciała. Samochód chodzi równiutko cichutko i o wypadaniu zapomniałem jedzie jak szalony spalanie mniejsze kultura nieporównywalnie lepsza i banan nie znika z twarzy. Teraz na nowo pokochałem swój samochód pomimo tego wszystkiego(i tych kosztów) . Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i pomocy pomimo moich nie do końca trafnych diagnoz. Pozdrawiam.
-
Bede sie musial przyjrzec tej instalacji bo do tej pory nic takiego sie nie dzialo tylko wypadaly na zimnym. Choc w czasie jazdy nie sprawdzalem czy wypadaja zaplony . Mierzylem jeszcze napiecie na kostkach wtryskiwaczy i na kazdej jest po 10v czy to nie za malo?
-
Witam panowie niestety u mnie radość trwała krótko bez wypadania zapłonu. Otóż teraz jest na 4 cylindrze cały czas nawet na wolnych obrotach jak się rozgrzeje już zamieniałem miejscami i cewki i świece a dziś spróbowałem takiego testu iż odłączyłem kostkę z wtryskiwacza i nie było praktycznie żadnej różnicy w zachowaniu silnika. Cały czas monitorowałem wszystko vagiem i wypadanie cały czas na 4 garze wzrastające do 350 jednostek więc podłączyłem ją na miejsce . Po odłączeniu kostki w 5 cylindrze zaczęło wypadać na tym cylindrze lecz ku mojemu zdziwieniu na 4 przestało......... tylko po wpięciu kostki powróciło na 4 cylinder i o co tu chodzi???? Czekam na wszelkie sugestie koledzy Pozdrawiam
-
a wlasnie pare tysi zostalo w kieszeni... ale przy wymianie rozrzadu chyba tak czy siak popychacze zrobie dla swietego spokoju. ale to dopiero za jakies 30kkm
-
heh brawo ja na Twoim miejscu też bym się nie brał to co już uzyskałem satysfakcjonuje mnie w pełni:) a jeszcze czeka mnie wymiana świeczek więc sukces będzie kompletny.
-
Potwierdzam to co BB napisał teraz tylko zostało to wypadanie rano choć i tak już jest bardzo niewielkie w porownaniu z tym co było..... ale i tak wkurzajace to jest:) WKONCU!!! Udało mi się uporać z wypadaniem zapłonu............... A więc tak parę dni temu naszło mnie aby dokładnie przyjrzeć się skrzynce gdzie znajduje się ECU na przekaźniki bezpieczniki i ogólne okablowanie bo zaraz po kupnie miałem tam powódź i nie do końca się tym zająłem bo wypadanie było wcześniej i przed zalaniem..... Lecz wtedy jeszcze było pare innych rzeczy do ogarnięcia:) Po rozebraniu wszystkich przekaźników oraz ich kostek moim oczom ukazał się obraz przerdzewiałych przewodów a także już bardzo sfatygowanych przekaźników. Po ogarnięciu całego okablowania oraz wyczyszczeniu przekaźników ( w najbliższym czasie wymiana) oraz przy okazji przeczyszczeniu przepływomierza temat wypadania zapłonu przestał istnieć)) Teraz rano chodzi tak jak powinien bez szarpań drgań równo aż miło posłuchać a po odczytach na vagu (przez 4 dni z rzędu) rano w kanałach 015 i 016 prawie same zera jedynie tam lekkie wypadania w granicach 3 lub 4 jednostki przy tym co było (na 1 i 3 cylindrze wartości sięgały 350 400 lub jeszcze więcej jednostek) to nic......... Zostaje tylko kupno nowych przekaźników i cieszyć się teraz jazdą. Więc jakby ktoś miał z tym problem to u mnie to się okazało rozwiązaniem Pozdrawiam koledzy i dziękuje za każdą pomoc:)
-
W takim razie chromole wkładanie kolejnych 2-3 tysi lub więcej , będę jezdzil tak jak jest poki się nie rozsypie (lub nie) chyba ze ktoś kupi z taka wada bo już mam dość tej walki jak na razie objawy nieco zanikly i oby tak zostało.
-
Do temp 55C . Tylko ze w tamtym przypadku były powyginane zawory a u mnie jak już pisałem były robione obie glowice i po robocie było dalej wypadanie i tylko zostały stare szkalnki ale nie chce mi się wierzyc ze to one powodują cala ta sytuacje...... A już przy okazji to ile by kosztowala taka impreza z wymiana popychaczy????
-
No tak ale tym sposobem moze mozna bedzie wyeliminowac pare rzeczy..... Moich obserwacji ciag dalszy i teraz to wygląda tak ze jak zimny to się przydusza kontroluje vagiem kanaly 15 i 16 gdzie wypadanie jest od 150 do 300 jednostek lub nawet więcej i nagle nastepuje jakiś 'cyk' i wszystkie wypadania znikają i silnik chodzi już dobrze. Dzieje się tak przy temp. silnika około 40-55C i bądź tu człowieku madry..... nawet jak się stoi na zewnątrz rano to slychac przerywana prace i nagle nastepuje jakies pstrykniecie i już chodzi dobrze .... Jakies pomysły koledzy bo albo on mnie albo ja jego Chyba skonczyly się wam pomysły jak i mi....:/
-
Witam ponownie odkopuje temat..... W ostatnim czasie zrobiłem porządek z webasto i wkoncu zaczelo dzialac i ostatnio przed startem wlaczylem je na 30min. Wsiadam do srodka cieplutko wszystko ladnie silnik już lekko nagrzany odpalam i od razu praca jest idealna nie ma wypadania zapłonu itd... Wiec chyba odpada teoria waskivw o tych popychaczach bo raczej to grzeje tylko plyn chłodniczy a nie wszystkie elementy silnika wiec jakby to było to wtedy wypadanie zapłonu by wystapilo do momentu 'ulozenia sie' tych popychaczy co dzieje się po rozgrzaniu silnika. Troche namieszałem wiem ale czy ktoś się wypowie na ten temat. Dodam jeszcze tylko ze wczoraj i dziś nie było wypadania na zimnym a webasta nie wlaczalem ale wiem ze powroci Na moje to jednak cos się dzieje w kwestii elektroniki bo raczej to nie ma związku z mechanika silnika. Czekam na sugestie Pozdro:)