Witam szanownych kolegów, ewentualnie i koleżanki jeżeli takowe występują na tym elitarnym forum
Ostatnimi dniami miałem przykrą przygodę. Na zakręcie złapała gołoledź i przy prędkościach 30-40 km/h uderzyłem tylnym prawym kołem w krawężnik. Ogólnie rzecz biorąc oprócz porysowanej felgi i dobrego jeb***cia niby nic się nie stało. Felga raczej prosta(ale sprawdzę ją też). W czasie jazdy bicia nie ma, chociaż mam wrażenie że głośniej szumi (pewnie przewrażliwienie, a szum to efekt toczenia zimowych opon). A że to mój pierwszy wozik z quattro wolę niwelować skutki w zarodku. Co polecacie sprawdzić po takim wydarzeniu? Planuję wybrać się na geometrię, tylko nie wiem jakie powinny być kąty nastawienia koła do drogi. jeszcze półośkę, łożysko? Prosze o opinie i ewentualne własne doświadczenia.
Pozdrawiam grzes757