Skocz do zawartości

cyberpiotr

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O cyberpiotr

Informacje

  • Imię
    Pyjo
  • Miasto
    Kosztowy

Auto

  • Model
    A4 B6
  • Nadwozie
    Avant
  • Rok produkcji
    2003
  • Silnik
    2.5 TDI V6
  • Napęd
    quattro
  • Skrzynia
    Automat
  • Paliwo
    ON

Osiągnięcia cyberpiotr

0

Reputacja

  1. Witam. Problem jak w tytule. Wywaliło na vagu błędy 01494 i 01498 których nie da się osunąć. Postojówek brak. Napięcie na kostkach przy lampie "skaczące" 0,07V na chwilowo 9V. Problem nie powstał samoistnie:) choć nie wiem czy to moja wina:) otóż przepalały mi się postoje h6w a to z jednej a to z drugiej strony raz na miesiąc albo rzadziej albo częściej. Żaróweczka ta tania nie jest a do tego kłopotliwa w wymianie zatem postanowiłem wymienić je na Ledy oczywiście takie które wykrywane byłyby przez kompa. i wszystko super: wymiana sprawdzenie lewa świeci prawa nie. zamiana bez różnicy. zakładałem też nowe h6w by sprawdzić czy aby led nie uszkodzony. Jeździłem tak nawet z dwa dni tzn ze świecącym lewym postojem a prawym nie ale nie dawało mi to spokoju. i zacząłem mierzyć napięcia najpierw w prawej lampie. zdziwiło mnie to skaczące napięcie i po wielu próbach wyjąłem lewą postojówkę - zmierzyłem i to samo a led świecił i błędu na liczniku nie pokazywało??? założyłem obie zwykłe h6w i zaświeciła prawa! wyjąłem mierzę i napięcie bez zmian. Włożyłem obie z powrotem i już nic się nie świeci:) wtedy dopiero podpiąłem kompa i vaga błędy wykryłem więc nie wiem czy wcześniej były oba znaczy z obu lamp czy może jak działała ta lewa przez jakiś czas to błąd dotyczył tylko prawej. nie mogę skomunikować vagiem z 19 CAN GATEWAY. 4 próby i brak komunikacji. nie mam pojęcia czy występowało to przed problemem z postojówkami bo nie sprawdzałem. sprawdziłem na czterech różnych vagach i to samo. Po podpięciu do paska 1,9tdi avf 2002 komunikuje się bez problemu zatem kabel i oprogramowanie chyba dobre? no może ktoś pomoże? pozdro Piotr
  2. wtedy by nie odcinało tak idealnie równo i nie wznawiało idealnie równo przecież ale dzięki za chęć pomocy. Pomógł mi specjalista z innego forum po 2 godzinach od założenia wątku. Nie dał wiary w zapewnienia moje ( a raczej poprzedniego jedynego właściciela samochodu - o czym owy właściciel dopiero po znalezieniu przeze mnie raczył sobie przypomnieć ) że nie ma dodatkowego zabezpieczenia: Napisał tylko tyle: NIE MA INNEJ OPCJI - idź do auta odszukaj taki i taki przekaźnik musi być od niego wyprowadzony kabel i dojdziesz do zabezpieczenia. 2.15 minut od założenia postu było po sprawie... Szacun dla tego Pana ogromny! Najlepsze w tym wszystkim jest to że 3 "fachowców" w tym 2 głównych elektroników z aso oglądało to auto i rozłożyli ręce - jedyna rada: laweta i do ich warsztatów! pozdrawiam Piotr
  3. Żarniki oryginalne po 350/szt. Oczywiście ze zamieniłem stronami. Przełożyłem tez przetwornice. Stąd wniosek że jest spalona. również bez wtyczek wpiętych odpalałem samochód... to ni tu leży wina. Przetwornica spaliła się przez to pierwsze zgaszenie silnika ale to jakby mniej ważne - już się pogodziłem z tym faktem! Klemy też oczywiście odpinałem i na krótki czas i na długi... ---------- Post dopisany 04-01-2013 at 22:08 ---------- Poprzedni post napisany 02-01-2013 at 05:56 ---------- witam ponownie... cisza jak makiem zasiał... dalej kombinuje wiec może coś komuś podsunie jakąś myśl moje kombinowanie... przetwornica założona oryginał nowa valeo. ksenony świecą pięknie... niestety problem bez zmian... dziś wziąłem stoper:) samochód gaśnie dokładnie po 30 sekundach od odpalenie za każdym razem! jedna sprawa o której nie pisałem wyżej bo nie zauważyłem tego: samochód gaśnie po 30 sekundach znika fis, wszystkie wskaźniki łącznie z czerwoną lampką akumulatora poza wskaźnikiem włączonych świateł, oświetleniem zewnętrznym, podświetleniem zegarów, lamp oświetlenia wnętrza, radiem, klimatronikiem, nawet szybki działają. Po dokładnie 1 minucie i 10 sekundach od tego wyłączenia włącza się z powrotem fis i wskaźnik akumulatora na liczniku. Podczas tego "częściowego braku zasilania" vag nie łączy się z kompem! dodam od razu: nie ma i nigdy nie było (znam to auto od nowości) żadnego dodatkowego odcięcia zapłonu, zabezpieczeń antykradzieżowych itp itd. Niestety nigdy nie miałem potrzeby, nie wzbudził się ani nie było takich kłopotów i po prostu nie wiem nawet czy jest fabryczny oryginalny alarm audi... zaraz jak skończę to pisać idę sprawdzać to właśnie po vinie... choć jest to maksymalna, na owy czas, wersja wyposażenia i sądzę że jest to i tak co miałby mieć wspólnego alarm z odcięciem dopiero po 30 sekundach... może ktoś w tym temacie wie? dodam też że altek ładuje idealnie podczas tej chwilowej pracy silnika! Wyciągnąłem i odpiąłem kompa również na dłuższy okres... komp leży tu przede mną - 4 imbusy i jestem fizycznie w nim:D Nikt się nie spotkał z takim przypadkiem??? Nikomu nic do głowy nie przychodzi??? Nie zaglądają tu żadni eksperci i magicy którzy mogą coś zasugerować??? pozdro dla wszystkich Piotr
  4. Witam! Szczęśliwego wszystkim czytającym:) choć dla mnie nie rozpoczyna się za ciekawie... Na wstępie jeśli moderator uzna, że ten post powinien być w dziale elektrycznym to proszę o jego przeniesienie... Wymieniałem żarniki i oczywiście odpiąłem aku. Odłączenie to trwało ponad dobę. Podpiąłem wszystko z powrotem. Odpalam auto i super... ale po ok. 20 sekundach bach i koniec. Wyłączył się silnik tak ot sobie... ponowna próba odpalenia i to samo... kilka razy spróbowałem jeszcze... Podpiąłem vag: błąd 17978 dwu krotnie zapisany jeden pod drugim. Usunąłem oba. Odpalam - to samo. Podpinam vag. Błędu brak Kilkukrotne próby bez zmian. Błędu nie ma - usterka ta sama. Co do samej usterki: jak wyłączy ten silnik to na liczniku znika wszystko poza podświetleniem i lampką postojowych bo na takich te próby czyniłem. Dopiero wyjęcie kluczyka i włożenie wszystko co powinno się zaświeca. Fis też gaśnie. Przeszukałem wszystko co w necie można znaleźć ale nie znalazłem podobnego przypadku... ja wiem ze błąd wskazuje na imo ale to wtedy po odpaleniu gasł by po sekundzie a nie po takim czasie... Może komuś coś przychodzi do głowy??? Każda sugestia mile widziana:) żadnego związku to pewnie nie ma ale... co do samej usterki ale podejrzewam że właśnie za pierwszym razem gdy wyłączył się ten silnik, żarnik nie był na rozgrzaniu i szlag trafił jedna z przetwornic! Po 1 odpaleniu świeciły pięknie oba ale jak zgasł motor i włączyłem stacyjkę ponownie to już ehhh jeden tylko. I tu jeszcze małe pytanko: czy ktos sie nie orientuje czy przetwornice valeo są do naprawy? nie inaczej czy ktoś naprawił sobie taką? pozdro i licze na Was:) Piotr
  5. witam:) no i bylem w serwisie... poprosiłem z prezesem... gość na poziomie wreszcie... niestety albo stety jak mnie zobaczyl (widzielismy sie juz wczesniej) podniosl rece do gory i stwierdzil ze sie poddaja z tym autem... a stety dlatego ze okazalo sie ze on dobrze o calej sprawie byl poinformowany i znal ja cala co idzie na plus serwisu jakby nie bylo... Podszedl uczciwie, zreszta po mojej mysli: zwrot calosci kasy za robocizne ale czesci pozostaja zaplacone przeze mnie... i tak by sie skonczylo bo juz korygowalismy faktury gdy mila Pani obslugujaca faktury zasugerowala ze mozna jeszcze rozwiazac sprawe inaczej: mianowicie serwis ów jest ubezpieczony: jutro zglosze szkoda z tytulu zle zdiagnozowanej usterki w samochodzie. Mozliwe jest zatem ze firma ubezpieczeniowa zwroci mnie calosc kasy (bede do przodu o te pieniazki za czesci) a serwis nie bedzie stratny na robociznie... pisze to dlatego bo moze komus takie rozwiazanie bedzie pomocne w podobnej sprawie... poinformuje oczywiscie o rozwiazaniu sprawy tu ale no mysle ze juz najgorsza opcja to zwrot kasy przez serwis za robocizne wiec i tak nie jest bardzo zle. tylko teraz pozostaje pytanie: gdzie sie udac z tym autkiem? serwis Śmietany ktory poleca mi Arturoo obawiam sie nie bedzie chcial sie podjac dalszej naprawy czy diagnozowania ze wzgledu na to ze to tez serwis boscha i cala sprawe bedzie znal zreszta nie mam zamiaru nikogo oszukiwac wstawiajac do warsztatu i nie mowiac o calym przebiegu sprawy... moze znacie jakichs magikow? szpecow? wiem ze to nie ten dzial ale nie chce zasmiecac... pozdrawiam Piotr
  6. Arturoo z miłą chęcią pojechałbym tam... ale nie mam gwarancji że to nadal nie jest pompa - załóżmy że pojadę do Twojego serwisu i oni zaczną grzebać i stwierdzą że to źle naprawiona pompa (by to stwierdzić będą musieli ją wyjąć) wtedy już stracę gwarancję w serwisie moim bo rozłożą ręce i powiedzą że ktoś tu grzebał i ich już gwarancja nie dotyczy. Wiadomo jak to jest z mechanikami - nikt nie chce brać odpowiedzialności i co więcej jeśli tylko może to chce się jej jak najszybciej pozbyć - pod byle pretekstem! Co do kasy to niestety już ją dałem i póki co ten "mój" serwis nawet się nie odzywa o pieniądzach. Martinus... nie chcę sam grzebać choć mam kilka pomysłów na rozwiązanie a jednym z nich jest właśnie komp o którym piszesz... czujniki esp na kołach i jeszcze parę innych - tylko znalezienie innej usterki będzie oznaczać że te 7 tysięcy było wydane na darmo i jeśli oni do tego dojdą to ich zmuszę do oddania mi tej kasy (żeby było uczciwie, jak już pisałem chociaż za robociznę). Znajdę sam inną usterkę to mi w to nie uwierzą zważywszy np na to że przedwczoraj odebrałem auto przed ich fajrantem, wczoraj mieli zamknięte więc nie wiedzą że to nadal nie działa. Tak że troszkę mam sytuacje patową. Jutro chcę jechać gadać z prezesem. Niech mi daje auto zastępcze i sami grzebią dalej albo niech się poddadzą i oddają kasę i zaczynam w pierwszej kolejności sam posprawdzać te elementy które mi przychodzą do głowy a później jeśli nic nie znajdę dopiero inny serwis. Echhhhh
  7. Nie wiem czy sprawdzony... mijają kolejne dni a serwis wczoraj mnie poinformował o zakupie nowego korpusu pompy:/ nie wiedzą w czym jest problem więc dalej uważają że w pompie:/ normalnie wydaje się to być nieprawdopodobne a jednak się dzieje... ---------- Post dopisany 18-08-2012 at 14:33 ---------- Poprzedni post napisany 07-08-2012 at 05:41 ---------- Witam! może kogoś zainteresuje dalszy przebieg sprawy... otóż wczoraj dostałem wiadomość, po dwóch tygodniach z hakiem, że auto gotowe i można odebrać. odbierając zapytałem oczywiście co było powodem usterki! odpowiedź: po wymianie korpusu błąd pojawiał się nadal jednak po skalibrowaniu jej ponownym i jeździe testowej już się nie pojawia. odebrałem auto choć ta odpowiedź wydała mi się podejrzana bo skoro wcześniej dzwonili że wymiana korpusu nie przyniosła efektu to dlaczego miałaby teraz działać? no ale ok może ta kalibracja to jakieś czary i zadziałały... sprzeczkę jeszcze miałem... oddawałem auto z pełnym bakiem a odebrałem ze świecącą się rezerwą - kierownik stwierdził że no cóż jazdy testowe robili - już mając ich serdecznie dość skwitowałem tylko zgryźliwie że pewnie chcą abym zatankował auto by mogli go dalej testować. I teraz drobna dygresja: jak sądzicie powinni oddać z pełnym bakiem??? to 300 zł do pełna było:/ przyjechałem do domu robiąc wszelkie możliwe próby jazdy by wywołać ten problem ponownie ale nie udało się. Szczęśliwy zatem że auto sprawne zatankowałem pod domem i poszedłem spać... Dziś rano: do pracy jazda... nawet z osiedla nie wyjechałem jak wszystko wróciło:/ Kruca fuks!!! Esp świeci, auto nie jedzie, dymi. Teraz już nawet nie gaśnie to esp po restarcie auta... wcześniej po wyciągnięciu kluczyka i ponownym odpaleniu przynajmniej przez chwile nie świeciło się to esp - teraz już świeci i wtedy. Czasem podczas jazdy gaśnie esp i auto jedzie wtedy prawidłowo. Nie ma też żadnej reguły na to kiedy wystąpią te objawy... Przypomniało mi się jak wczoraj wyśmiewałem tego kierownika z Bożej łaski że pewnie na paliwo nie mają do dalszych testów auta... hehe nie wiem czy się śmiać czy płakać:/ Panowie i Panie oczywiście też: NIKT NIGDY NIE MIAŁ TAKIEJ USTERKI?? TAKICH OBJAWÓW?? Może to właśnie poziom paliwa w baku ma znaczenie??? Nawet po tej wczorajszo dzisiejszej akcji jestem prawie pewien że ma. Przecież jeździ tych fur tysiące po naszych drogach i no nie możliwe że tylko moje A4 ma taką przypadłość. Napewno wiecie tylko dlaczego nie chcecie mi powiedzieć??? Teraz już pomijając usterkę: jak uważacie zachować się mam w serwisie w poniedziałek? (dziś zamknięte już było) tak z punktu widzenia laika... dwa czy tam trzy miesiące temu oddałem auto z usterką do serwisu, wydałem 7 tysięcy jak dotąd (ooo właśnie jeszcze szanowny ala kierownik wczoraj na moje pytanie a pro po kosztów odpowiedział mi że łaskawie nie liczą za korpus pompy 1200zł więc to nie jako jesteśmy kwita za poprzednie naprawy ) i nadal mam nie sprawne auto z tą samą usterką. Pomijam koszty zastępczych samochodów, paliwa itp itd Czy opcja zwrotu wszelkich kosztów przeze mnie poniesionych no może poza kosztami części jest uczciwa? Skoro naprawiają cały czas pompę co nie przynosi żadnego skutku i na dziś dzień jest już ona praktycznie cała nowa to znaczy że to zupełnie inna usterka jest więc dlaczego miałbym płacić za ich niekompetencję? Części myślę zapłacić no bo jakby nie było ileś tam wydali - trudno pomylili się - ale robocizna??? Może ktoś miał podobny przypadek i wymyślił jakieś rozwiązanie? Serio mam już dość tego warsztatu a szczególnie kierownika który myśli że wszelkie rozumy pozjadał i pojechałbym do innego... Nazwy serwisu nadal nie zdradzę choć rano jadąc do pracy już byłem tak zły że obmyślałem na które fora się zaloguję i sprostuję wiadomości na jego temat. Serwis ów nie tylko na naszym forum jest oceniany i chwalony jako najlepszy na śląsku. Dobra kończę bo pewnie i tak znowu chaotycznie wszystko opisałem ale jak sobie tylko o tym pomyślę to nóż w kieszeni... a nie nie mam noża w kieszeni:P Czekam Panie i Panowie na odzew jakiś! Każda porada mile widziana... Pozdrawiam Piotr
  8. nie ma żadnych innych błędów. w momencie zerwania przyczepności ESP reaguje właściwie - sprawdziłem. Różnica jest w świeceniu tego na desce... w przypadku zadziałania ESP jest to (nawet w przypadku dłuższego braku przyczepności) mruganie, miganie czy jak to tam nazwać a w przypadku tej awarii to jest świecenie ciągłe. zapala się i świeci. Też myślałem nad tym czy to aby nie któryś z czujników kół esp tylko nie wiem czy to może działać w drugą stronę: czy awaria czujnika poda sygnał o utracie przyczepności i odcięciu paliwa??? Jeśli tak by było to ładnie kasy wyrzucone w błoto:/ tylko dlaczego mojej kasy?? wrrrr.... Co jeszcze mogę powiedzieć to to że w momencie świecenia się ESP wyłącznik go nie wyłącza - świeci się dalej ciągłym światłem. Może ktoś skojarzy fakty w skrócie: pierwszy raz świeci ESP wymiana filtra paliwa daje powrót normalności na dwa tygodnie, wymiana pompy na używaną a regenerowaną nie cały rok temu: na parę dni znowu poprawa i spokój. Regeneracja pełna spokój na niecały dzień. Serwis teraz zrobił sprawdzenie: całego układu paliwowego pod względem drożności, jakiś czujnik ciśnieniowy na baku paliwa, jakiś wtrysk sterujący główny(?) od poniedziałku elektryk ma sprawdzać całą instalację.... tylko czy to jest niezbędne? Panowie no.... a może Panie???? zapodajcie rozwiązanie:) pzdr Piotr
  9. witam ponownie! autko wstawiłem... nie no nie będę robił antyreklamy, choć na serio już by się należało. W serwisie od razu wbiłem do właściciela pomijając wszystkich kierowników... i myślę coś się wreszcie zmieni. Właściciel poczuł się w obowiązku reagować i coś już drgnęło. Pan Kierownik serwisu podczas jazdy próbnej przyznał że teraz to już im wstyd. Wynika z tego że podczas pierwszej wizyty źle zdiagnozowali błąd i będą szukać i jeśli się okaże że to ich wina to będziemy negocjować koszty - przynajmniej takie były deklaracje. Błąd 00550 występuje jako sporadyczny. Podczas jazdy testowej oczywiście nic się nie działo mimo iż jadąc do serwisu objawy były cały czas. Dopiero po podpięciu pod vaga było widać błąd. Precyzyjniej: gdy zaczyna się to dziać tzn symbol esp na desce, dymienie, metaliczny dźwięk wystarczy stanąć i wył/włączyć stacyjkę. Na jakiś (różny za każdym razem) czas jest wszystko dobrze. AHa jeszcze: objawy te nie zależne są od obrotów silnika! Występują, ale to może być tylko moje wrażenie, podczas zwolnienia gazu. podejmę próbę zredagowania mojej pierwszej ponoć tak nieczytelnej wiadomości... pzdr ---------- Post dopisany 04-08-2012 at 08:10 ---------- Poprzedni post napisany 28-07-2012 at 13:00 ---------- witam! mija tydzień... od wstawienia do serwisu po raz n-ty... Panom serwisantom jest wstyd ale nie potrafią zdiagnozować usterki. a może ktoś z Was pomoże? w skrócie dla tych którym się całości nie chce czytać: - wyskakujący symbol ESP na desce, spadek mocy i kopcenie (tylko wtedy kiedy wyskakuje te znaczek ESP chyba...) błąd na vagu: 00550 ale pompa po pełnej regeneracji przechodzi cały test w boschu prawidłowo! Wydaje się (według tygodniowych testów w serwisie), że objawy te występują podczas normalnej jazdy obroty około 1,5 tyś i spuszczenie nogi z gazu. Jednak ja twierdzę, że to nie tylko w takim przypadku się działo i nie ma na to reguły. No Panowie i Panie jakieś sugestie???
  10. profil juz uzupelnilem ale jeszcze raz pytam czy byla jakas awaria od momentu mojego zapisania sie na to forum to jest od stycznia? bo na milion procent juz to przechodzilem... dziekuje komus za zmiane nazwy posta choc dziwny to zwyczaj... no fajnie z tymi kluczykami: powiem to zaraz w serwisie bo kruca fuks nie wiedza tego!!! jade za pare chwil do nich wiec pewnie sie dowiem czegos nowego i jak wroce to opisze i przeredaguje ta moja wiadomosc na dajaca sie przeczytac. ewentualnie tez oglosze wszem i wobec jaki to najlepszy slaski serwis sie tak wyglupil ze.... choc nie no to frajerem w sumie jestem ja. miesiac temu mialem zepsute auto i 7 tysi . teraz mam tylko zepsute auto. dobra zmykam do nich.... pozdrawiam
  11. aaa przepraszam... pewnie zatem dlatego, ze profil nie pelny to wywalono wczesniej do kosza moja wiadomosc... sorki nie wiem jakim cudem to sie stalo? na 100% mialem tu pelny profil. czy byla jakas awaria systemu moze, ze to zniknelo wszystko? nie bylem tu ok 3 miesiecy moze 4. na szybko: tak jest to 2,5tdi AKE z automatem i napędem na wszystkie kola. 2003 rok z przebiegiem 167tys krajowka z pelnym serwisem - sprawdzonym w salonach po zakupie przeze mnie. przy liczniku nie grzebali ale wymieniajac pompe na ta zakupiona uzywana musieli na nowo zaprogramowac klucze? czy cos takiego - nie znam sie na tym dlatego tu pisze:) i podejrzewam ze wtedy nastapila awaria choc oczywiscie serwis sie nie poczuwa... reszte zrobie pozniej tzn: uzupelnie profil i przeredaguje... niestety robota wzywa... pozdro i milego dnia! Piotr
  12. witam Szanowne Panie i Panów użytkowników tego forum:) może zacznę od drobnej pretensji ale na dziś mam wszystko w czterech literach więc co mi tam... już raz pisałem o temacie którym chcę Was uraczyć i teraz po prostu napisałbym dalszy ciąg no ale nie napiszę bo ktoś sobie wywalił mój temat do kosza:/ zero informacji o tym nawet, żadnego chociaż powiadomienia typu: "sorki ale nie w tym temacie napisałeś i twoja wiadomość wylądowała w koszu" lub "bezsensownie opisałeś temat i twoja wiadomość wylądowała w koszu". tak ot. troszkę mnie to delikatnie mówiąc uraziło ze tak to ujmę by nikogo nie obrażać. ale do tematu bo jak obiecywałem będzie co czytać a zatem ja to muszę napisać od początku.... -jakieś dwa miesiące temu: zaświecił mi się na desce symbol wyłączanego esp. zaświecił zgasł. parokrotnie. no to do Kumpla na vaga - błąd 00550 sporadycznie. usunął. pojeździłem znowu wskoczył. no Kolega mówi "nie ma co panikować - to nie musi być pompa. może filtr paliwa przytyka i objaw też będzie taki". No to wymiana i o dziwo po usunięciu błędu wszystko ustało. Błąd już się nie pojawił, znaczek esp tez nie! No miód! Kolega prze dumny bo fachowo doradził a ja prze szczęśliwy bo sprawne auto! - po upływie około 2 tygodni: niestety objaw powrócił: błąd 00550 i włączający się znaczek esp. Doszły nowe objawy: w momencie wyskakiwania na desce znaczku esp auto traciło moc. kopciło cholernie. słychać było metaliczny dźwięk jakby ja to sobie nazywam "dostawało po zaworach". Myślę: "nie no znowu filtr nie może być. jadę do boscha". Wszedłem na to forum znalazłem najbardziej polecany na śląsku warsztat ( chyba przez nich samych:) ) i do niego... po dniu diagnozowania ich wniosek: "NA PEWNO PADŁA POMPA. koszt 3500 zł jednak jeśli po jej regeneracji nie przejdzie próby to wymiana głowiczki za 1800zł. proszę przemyśleć sprawę i dać znać co robimy... po numerze można szukać zamiennej". No to na allegro, fora, wszędzie szukałem! A kto szuka - ten znajdzie: pompa z auta do kasacji, regenerowana w najlepszej w Polsce firmie we wrześniu zeszłego roku. Regeneracji pełna z glowiczką. Dodam, że dostałem gwarancję i fakturę na tą regeneracje na kwotę 5 tysięcy złotych. Koszt pompy 1400zl no to git! Jestem uratowany. Pompa przysłana piękna! Zawiozłem do polecanego warsztatu na wymianę. Zamontowali super. Koszt 2 tysiące zł bo trzeba było coś tam kodować. Tu wcisnę jeszcze inny wątek a propos: myślę "jak taki dobrych warsztat to nawala mi wentylator z klimy i poduszka pod silnikiem padła a i olej by trza wymienić to niech to zrobią wszystko raz a do porządku skoro tacy dobrzy". Odbieram szczęśliwy auto. Przekręcam kluczyk - na wyświetlaczu napis w miejscu dziennych km: deF. Serwisant zdumiony: "oooo co to? oj ale nie mamy już elektronika to nic nie poradzę przejedźmy się i zobaczymy co z elementami naprawionymi." Rzeczywiście poduszka wymieniona fajnie. Wentylator klimy działa super. Symbol Esp nie włącza się i objawy ustały - auto zapier....jedzie super! Serwisant mówi "Niech pan wpadnie za dwa tygodnie to elektronik luknie co to za deF". Niby szczęśliwy ale jednak zaniepokojony tym defem wróciłem do domu. czyli żeby być uczciwym wobec serwisu: 2 tysiące było za te wszystkie naprawy a i oczywiście za wymieniony olej (mam nadzieje ze wymieniony)... - dwa dni później i maks 200 km dalej. (rany serio znowu) Załącza się ten znaczek esp, dymi, brzydko dźwięczy... dzieje się to sporadycznie wprawdzie, ale się dzieje. Wkurzony nie sprawdziłem vagiem błędu. Myślę sobie "skoro mam być tam za dwa tygodnie u elektronika to nie ma sensu jechać teraz z tą pompą bo nie mam innej możliwości dojazdu akurat do pracy". Tak tez jeździłem przez dwa tygodnie. Jeszcze jedno a propos: coś mnie tknęło i wyciągnąłem zapasowy kluczyk. wkładam do stacyjki i w szoku jestem. objaw: temperatura na kluczyku pierwszym na klimatroniku 20 stopni przykładowo, wkładam drugi 24 stopnie znowu przykładowo... opisuję każdy drobiazg bo może to ważne... -dwa tygodnie później a zarazem dwa tygodnie temu. Serwisanci w szoku: "proszę auto zostawić sprawdzimy". Niestety pompa, po wyjęciu, okazało się ma błąd 057 ( sorki ale tak kojarzę ze mi powiedziano: nie 055 tylko 057 jednak głowy za to obciąć nie dam). Coś tam nastawnika ten błąd. Po namyśle nie długim i telefonie, do najlepszego w kraju serwisu pomp w którym to pompa ta była regenerowana, że śmiało mogę odesłać do nich pompę, jednak jeśli stwierdzą że to od złej jakości paliwa to ich gwarancja nie obchodzi. Dałem pompę moją starą do regeneracji jak to było według starego kosztorysu za 3500zl plus ewentualnie 1800zl jeśli glowiczka padła. A tą myślę sobie odeślę i spróbuje zareklamować. Uda się to sprzedam i choć trochę kosztów mi odpadnie albo zachowam na następną awarię. Nawet nie chce pisać jaki byłem szczęśliwy:/ Czekałem czekałem. Po tygodniu odzew z serwisu że coś tam, coś tam jeszcze, ktoś ma urlop, trochę trzeba poczekać... Wczoraj telefon: "witam tu elektronik serwisu najlepszego na śląsku według forum a4... przykro mi bardzo ale napis def oznacza ze coś tam padło i czekam aż ktoś mi przyśle eprom pod ten licznik i naprawię to gratis ale żeby nie było to nie ja to zepsułem. Pompa jest już naprawiona więc może Pan auto odebrać a ja jak będę miał ten eprom to zadzwonię..." Myślę: "trudno ale będę miał znowu a4. Co tam że z defem":/ -wczoraj po godz 18 ... odbieram auto. No niby wszystko gra poza defem i kluczykami z rożnymi temp na klimatroniku ale jedzie... bez znaczka esp świecącego się. Serwisant się wygadał oddając mi starą pompę ze wyciągnęli z niej glowiczke i przełożyli do mojej bo ta już była uszkodzona i zaoszczędzili mi w sumie 1800 zl ooo! super ze ktoś zadzwonił i zapytał czy tak chce??? teraz przecież nie mam już gwarancji i nie odeśle do najlepszego serwisu w Polsce do reklamacji kruca fuks!! już delikatnie bylem nerwowy:/ dobra machnąłem ręką wszak potrzebuję auto. Nawet rano dziś bylem szczęśliwy bo fajnie i milo się jechało. Trochę gorzej po podliczeniu kosztów. 3500 zł zgodnie z umową regeneracja zapłacona wczoraj....2000zł wcześniej za wymieniona pompę to tyle w serwisie i 1400 zl pompa używana. aj tam jest super nie mam 7 tysi ale mam auto! - dziś około 17 włączyło sie światełko znaczka esp na desce....i zniknęło. na vaga... błąd 00550. śmiejesz się już Szanowny czytelniku tych moich wypocin? skasowałem błąd i jazda... znowu włączenie esp.... błąd 00550 wraca. moc narazie jest nie kopci i nie dzwoni. i tak już sobie tu siedzę i to pisze... jakieś sugestie? sorki ale juz mi sie chce spac bardzo. ciekawe czy jak wstane to bedzie jakas odpowiedz czy znowu sie znajde w koszu.... jak coś przeoczyłem albo pomylilem albo zapomnialem to uzupelnie jutro bo juz nawet sily nie mam czytac tego i redagować. sorki za to tez. dobrej nocy
  13. witam! no i przyszedl czas na prosbe o porade/pomoc:) od razu zaznacze: szukalem:) ale albo nie dziala mi wyszukiwarka albo tutaj popostu o takich pierdolach nie rozmawiacie:) sprawy mam trzy: 1. opada mi daszek przeciwsloneczny... jest tam taki dings:) ktory sie wysuwa i dociska zarazem bolec z daszku, no i chyba on nie dziala jak powinien. wyrobil sie? probowalem juz owijac czyms ten bolec daszku zeby zwiekszyc jego srednice ale to nic nie dalo. owiniecie tasme dwustronna tez nie pomoglo... no wiec Was Szanowni Uzytkownicy A4 pytam: co proponujecie z tym zrobic? spotkal sie juz ktos z czyms takim? (no watpie zeby tylko mnie to spotkalo:) ) Dziwne jest tez to ze przebieg mojego nowego starego nabytku to ledwie 154 tys i raczej orginalny przebieg bo to krajowka serwisowana w aso i jeden poprzedni wlasciciel (wiem wiem ze tez to mozna oszukac ale stan samochodu, wnetrza wlasnie przemawia jednak za orginalem ) a tu taka prosta sprawa jak daszek opada i do tego w takiej super marce jak audi:) 2. mam wersje z przelacznikiem swiatel wyposazonym w funkcje "auto". po przelaczeniu na nia dioda zmienia kolor z czerwonego na zolty. prawda??? (sorki ale nigdzie w instrukcji slowa o tym nie ma) no i teraz tak: dioda ta czasem mi mruga a czasem swieci, po wylaczeniu zaplonu rowniez. i teraz pytanko: wskazuje to jakas awarie? czy poprostu szlag trafia podswietlenie tego? no gdyby to nie byla dioda tylko zaroweczka podswietlajaca to jest taka mozliwosc (no bo gdyby to byla dioda to szlag by ja trafil i juz a nie moglo by byc mrugania) 3.tez nie umiem tego znalezc: a nie chce jeszcze rozkrecac tego mojego trupka kupionego ledwie pare dni temu. ANTENA. mam taka hmmm mala krotka na koncu dachu:) ze tak to nazwie bez "bata":) poprzedni wlascicel zostawil mi zestaw glosnomowiacy NOKIA 616. wszystko dziala super poza jedna sprawa: zasiegu: no raz dziala raz nie. normalnie uzywajac aparatu telefonicznego jest a podpinajac pod zestaw bywa:) taki zestaw mozna podpiac jak juz wyszukalem albo pod antena dokupiona do zestawu albo pod orginalna antena samochodu jesli taka opcje poasiada autko. czy audi posiada taka opcje? czy macie podpiete zestawy glosnomowiace pod to i zasieg jest super? no na logike powinien byc duzo lepszy niz w telefonie umieszczonym w aucie? ok to narazie tyle bo chce zobaczyc czy to forum wogole bangla:) pozdro dla wszystkich ktorym sie chcialo czytac:) a dla tych ktorzy moga cos podpowiedziec Dzieki:) Piotr ps. sorki za brak interpunkcji czasem, za brak polskich znakow, za bledy jesli sa:)
  14. Hej wszystkim. jestem nowym uzytkownikiem forum i nowym uzytkownikiem starej a4:/ mam jedynie nadzieje ze bedzie tak dobrze sluzyc jak stara a3:) pozdro dla wszystkich Piotr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...