Witam.
Proszę o podpowiedź. Gdy silnik jest zimny jest spokój. W miary łapania temperatury zaczyna coś stukać, jakby z głowicy, chociaż może przenosić. prze lekkim dodaniu gazu jakieś 1200-1500 o/min. stuki milkną. Dodam że zaczęło stukać z początkiem grudnia ale ciszej i na gorącym. Teraz jest głośniej i już na ciepłym. Ciśnienie oleju na wolnych obrotach i zimnym silniku ok. 3bar. na gorącym w czasie tego stukania poniżej 1,5bara nie spada. Wymieniłem olej z castrol na Valvoline VR1 10W/60 + filtr oleju man. Nadal bez zmian. Wymieniłem łańcuszek wraz z napinaczem. Sprawdziłem znaki na kole wałka kreska na zamachowym 0 na kołach zębatych na znakach pomiędzy 16 ogniw. Znak na wałku ssącym jakby troszkę wyprzedzony ale tak jest najbliżej znaków. Nadal bez zmian i nadal stuka, jakby zawór walił o tłok. Oczywiście błędów żadnych nie ma. Dlaczego nie stuka przez pierwsze parę minut jak jest zimny? Dlaczego nie suka po dodaniu gazu jak gorący? Cobym nie robił to stukanie się coraz bardziej nasila. Pomóżcie bo zanim sam dojdę to silnik się rozleci. A4 1,8T AEB 240 tys.? tyle na liczniku.
Zimny -
Gorący -