oj tak, małego i Jedynego <3 ja planuję studia, dziecko mam w miarę odchowane, pora na pracę i kontynuację nauki- już nie mogę się doczekać, kiedy będę ślęczeć nad książkami )
ćwiczyłam rano przed śniadaniem, ale jestem dziś przemęczona- wczoraj umyłam "u siebie" wszystkie okna, wcześniej u cioci, w tym tyg. jeszcze we wtorek kilkanaście okien przez 4 godziny do tego dochodzą codzienne obowiązki, sprzątanie codziennie, zajmowanie się Małym i jestem zakręcona jak ruski termos;P już nie wspomnę o tym co mam jutro zrobić- 6 godzin z głowy. Ale... od jutra do niedzieli mam czas tylko dla siebie :> Odpocznę i się wyluzuję )
cholerka, szłabym na ten basen no )) może uda mi się wybrać w sobotę/niedzielę :>
---------- Post added at 20:21 ---------- Previous post was at 20:19 ----------
...zastanawiałam się nad bieganiem... mogłabym tak o 5 zacząć i przy truchtać z powrotem zanim Mały się obudzi ;P w jakich godzinach biegasz? przed czy po posiłku? ile czasu poświęcasz na to i jak to wygląda- szybko, wolno, szybko czy raczej stała "prędkość"?:>