Niestety ale nawet jakby znalazca był nader uczciwy to na aparacie nikt nie wypisuje swoich danych do ewentualnego zwrotu... Pewnie większość by sobie "wzięła". Wydaje mi się, że nie da się jednoznacznie powiedzieć, bo to jest uzależnione od pewnych czynników chociażby takich jak: czy znajdzie turysta (w domyśle "obcy") czy "swój"(który a nuż Cię zna, a nuż wie jaki masz aparat i zapyta czy czasem w ostatnim czasie nie poniosłaś jakiejś straty), po jakim czasie etc. Bo spójrz chociażby zaraz po Tobie ktoś usiadł na tej ławce, znalazłby zagubioną rzecz, to owszem może chodzić i pytać po ludziach (może i nawet znalazłby rzekomego właściciela) ale raczej szanse na odzyskanie są równe raczej zeru.
Jakby był jakiś portal gdzie można zamieścić ogłoszenie o znalezionych/zgubionych rzeczach i jeśli ja znalazłabym jakąśkolwiek rzecz od "właściciela"(bo przecież pewnośći nie mam czy zgłaszająca się osoba faktycznie była posiadaczką tego przedmiotu) zażądałabym choćby dowodu zakupienia, pudełka z numerem seryjnym etc.
Ja akurat swój aparat mam więc nie potrzebuję. Chyba, że lepszy