Witam wszystkich.
Disiaj stała sie rzecz straszna audika zaczyna leciec w kulki. Postaram sie wszystko opisac.
Zajechałem na stacje, zatankowałem lpg i po odpaleniu obroty zaczeły falowac tak jakby nie chodził jeden garrr spogladam w lusterko wsteczne a tam biało. Przygazowałem ze dwa razy, obroty sie wyrównały i przestał dymic. Po przyjezdzie do domu zdiagnozowałem ze tak samo sie dzieje, znowu dymi po odpaleniu, a na turbie pojawia sie benzyna i normalnie paruje pod wpływem gorąca od turbiny a w dodatku jakaś woda wylewa mi sie z tłumików . Moje pytanie brzmi czy moze to byc wina padnietego czujnika polozenia walu?a moze po prostu cewka padła i pluje benzyna przez nieszczelnosć korektora wydechowego. Moze ktos miał podobny problem i dowiem sie gdzie wepchac palce bo jak narazie to niewiem co sie dzieje. Załączam zdjecie turba oblanego benzyna.
Nikt mi nie pomoże? :-(
Jest tutaj ktos kumaty?