Witam po raz kolejny ;)Od jakiegoś czasu walczę z bluetooth. Jak podłączyłem pierwszy "na krótko" raz to działało bez zarzutu. Kiedy zrobiłem wszystko na tip top powstał problem. Mianowicie nie słychać rozmówcy podczas dzwonienia ani dźwięku łączenia telefonu. Głośniki grają czy to radio czy nawigacja czy mp3. Bluetooth się łączy kopiuje książkę etc etc.
Radio w wersji HIGH. (soft parę razy wgrany 650pl 650en 660 SDS itp) aktualnie 650pl, radio nie ma żadnych objawów psucia się
Bluetooth w wersji H (sprawdzony u brata w samochodzie z takim samym radiem, działa wszystko normalnie) (nie mam jak sprawdzić go na innym radiu gdyż nie mam takiego samego)
Kable podłączone działają, wszystkie sprawdzone przewody miernikiem.
Kodowanie sprawdzane miliard razy też dobre
Miałem poprzednio w samochodzie zestaw głośnomówiący ale normalny z uchwytem na tunelu bez bluetooth. Przy montażu odciąłem kabel przy uchwycie tunelu i zdemontowałem brązowy moduł z pod siedzenia pasażera.
PYTANIE: czy jest możliwe że on blokuje wyjście dźwięku?
Po wgraniu funkcji SDS nie da się rady wprowadzać komend pomimo że mikrofon był wpinany w różny sposób (nie pomyliłem na pewno + z - mikrofon działa na 100%) Objawia się to tak że słychać Kobietę ale gdy się wypowie np "NAVIGATION" to niema reakcji tak jakby mikrofonu nie było. Kodowanie jest również dobre.
PYTANIE: Czy jest możliwe że radio jest zepsute? (wcześniej wszystko śmigało jak podłączyłem na krótko bluetooth)
Zauważyłem że jak ktoś gada do mnie to słychać to w bluetooth'cie w sensie w tej puszcze metalowej module jak się przyłoży bliżej ucho.
Gdy wszystko jest wpięte podczas połączenia objawia się szum i cisza tak samo jest podczas rozmowy. Słychać mnie ale nie słychać rozmówcy.
Może ktoś z Was wpadnie na jakiś pomysł bo jak nie to będę zmuszony radio sprzedać i kupić nowe.