Witam. Wczoraj jadąc w terenie zabudowanym na łuku wyszedł mi pieszy i niestety nie było szansy na uniknięcie potrącenia. Jak później się okazało osoba ta miała ponad 3 promile we krwi i oczywiście przechodziła przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Obrażenia to rozcięta głowa i nic poza tym. Pogotowie zabrało go do szpitala, a policja nałożyła mandat, który został przez niego przyjęty. Policjant powiedział, że sprawcą jest oczywiście pieszy, ale nie jest on ubezpieczony więc pozostają dwie drogi odszkodowania. Albo dogadamy się i wypłaci mi ze swojej kieszeni albo sprawa w sądzie. AC niestety nie mam. Czy miał ktoś kiedyś taki przypadek i jak poradził sobie w takiej sytuacji? Jak wygląda taka sprawa w sądzie i jaki jest czas wypłacenia. Uszkodzenia auta to kompletnie potłuczona szyba i wgniota na masce.
Pozdrawiam Michał