Witam.Więc tak, dziś płukałem nagrzewnice, strumień bardzo dobry więc nie wyglądało mi na zatkaną nagrzewnice, czysta woda.Uzupełniłem płynem układ bo miał minimum jeździłem ,gazowałem auto ,odkręconym obiegiem(korek odkręcony)trochę ubywało płynu, Co dodam jak zdjąłem wąż ten który pompuję ciecz do nagrzewnicy na chodzącym silniku to bez rewelacji szła ciecz tak bardziej bym powiedział plum,plum.Węże są puste, nawet te co wchodzą w blok itd. Naciskając na nie w do zbiornika troszkę powraca...
Co mam robić, co do dmuchania to dmucha ciepłym i chłodniejszym zależy od obrotów silnika, Jak zgaszę auto słychać syczenie-chyba się odpowietrza przy nagrzewnicy.
Moim zdaniem to ta ciecz słabo wpływa do nagrzewnicy i tak samo z niej wypływa-ciurkiem.
Dodam że gdy auto już się nagrzeje itp odkręcam korek w zbiorniczku i praktycznie zero ciśnienia.
Przy dawaniu obrotów ok 2500obr/min słyszę taki bulkot itp w nagrzewnicy jak by woda coś się ruszała i tej wody tam maleńko było.