-
Postów
6 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
0O lilprincetom

-
To ciekawe, w tym kraju chyba lepiej jezdzic bez prawka
-
Chodzi o temp. cieczy chlodzacej... na razie wymiana termostatu nie wchodzi w gre (brak czasu) stad pytanie czy te pare kilometrow do i z pracy moge jezdzic bez ryzyka powaznej awarii. Wiem Labiel, chodzilo mi o temperature cieczy chlodzacej. Nie wiem skad wzialem temp. oleju... heh to chyba 'pomrocznosc jasna'.
-
Temperatura którą pokazuje wskaźnik na desce rozdzielczej. Czy mogę bezpiecznie jeszcze pojeździć tam i spowrotem do pracy pare kilometrów.
-
[B5 ARM] Brzydkie kaczątko - |_.iL PR!n(_,e / LilPrince
lilprincetom odpowiedział(a) na lilprincetom temat w Audi A4/S4/RS4 B5
Właśnie o lampach myślałem w pierwszej kolejności Bardzo podobają mi się te 'Angel Eyes' w rożnych wersjach ale to jednak trochę jak z ciuchami... jak nie przymierzysz to nie wiesz czy pasuje Jeśli chodzi o stylizację to podobają mi się takie Audinki: - pierwsza jest efektownie i bez przesady przykozaczona (grill i światła niestety wg mnie psują trochę efekt) - amerykaniec ma genialne reflektory i grill ale reszta troszkę za bardzo na sterydach - eSka jest po prostu genialna w swej prostocie:) ...mam swoją wizję, zobaczymy co z tego wyjdzie -
[B5 ARM] Brzydkie kaczątko - |_.iL PR!n(_,e / LilPrince
lilprincetom opublikował(a) temat w Audi A4/S4/RS4 B5
Siemanko Wam wszystkim! Kilka miesięcy temu wpadła w moje ręce zapuszczona, nieużywana od roku, wołająca o pomoc B5-tka. Szału nie ma... 1,6 benzyna, 98'rocznik, po stłuczce w której obito jej pyszczek. Wymieniono i polakierowano błotniki przednie, maskę, zderzak i dorzucono nową chłodnicę i reflektory. Trafiła do mnie po tym jak uregulowałem dług za jej naprawę w warsztacie gdzie stała czekając na właścicielkę która nie była w stanie jej spłacić. Samochód gdy go odebrałem wyglądał wprost tragicznie, wręcz błagał o ratunek co najlepiej zobrazują fotki: W pierwszej kolejności sprawiłem jej: - nowy akumulator, - wymianę płynów, - odkurzanie, pranie, czyszczenie, - mycie i polerkę karoserii aby samochód wrócił do żywych... Wnikliwe sprawdzenie stanu technicznego przyniosło ulgę gdy okazało się, że auto było właściwie eksploatowane przed wymuszonym spoczynkiem. Poprzedni właściciel na szczęście nie oszczędzał na serwisie ale długi okres postoju bez ruchu musiał i zrobił swoje. Silnik - po pełnym serwisie, zadbany, suchutki - po wymianie oleju i włożeniu nowego akumulatora odpalił od strzału jak laleczka. Układ hamulcowy - trochę zastany ale kompleksowo wymieniony. Zawieszenie - przód bez zastrzeżeń, tył w niedalekiej przyszłości będzie się prosił o interwencję. Układ kierowniczy - słabe prowadzenie, stukanie i szum spod maski daje do zrozumienia, że będzie wkrótce wymagać pracy. Wydech - długa bezczynność dała korozji pole do popisu a ta wkrótce dopełni swego dzieła w newralgicznych punktach. Karoseria - przód nowy, na pozostałych elementach kilka rysek i wgnieceń jak na aucie w tym wieku - bez tragedii. Felgi i Opony - oryginalne alumy Audi 15" w dobrym stanie i z dekielkami, komplet opon letnich Pirelli P6000 195/65/15 po jednym sezonie + zimówki Vredenstain w tym samym rozmiarze - nówki. Samochód mimo kilku widocznych wad właściwie nadawał się do codziennej eksploatacji i szczerze mówiąc wręcz jej potrzebował. Dlatego stał się niemal z marszu moim wozidełkiem do i z pracy, na krótkie wypady czekając razem ze mną na zastrzyk gotówki pozwalający dokonać czekających go wkrótce napraw. Beztrosko spędziłem niemal pół roku. Jak to bywa w życiu, pojawienie się pieniędzy wyprzedziły awarie i obowiązki. Wkrótce szum i stukot coraz głośniej dobiegający z przodu plus nagły, znaczny wzrost hałasu z równie szybko przedziurawionego rdzą wydechu uniemożliwiały dalszą normalną jazdę. Kończący się przegląd techniczny przy okazji głęboko się ukłonił pociągając za sobą inne naprawy. W ten sposób tydzień temu moja Niunia trafiła do warsztatu gdzie wymieniono: łożyska kół przednich plecionkę i łącznik wydechu drążki i stabilizatory ustawiono geometrię i zbieżność przeprowadzono przegląd techniczny Tak wygląda ta historia na chwilę obecną. Modyfikacji jak dotąd brak jednak nadejdą z nowym rokiem. Obecnego silnika nie będę ruszał bo tuning nie ma sensu ani wymieniał w najbliższej przyszłości. Mam zamiar skupić się głównie na wyglądzie i subtelnym nadaniu niepowtarzalnego jak i oryginalnego charakteru. Na razie nie ma rewelacji Jestem otwarty na uwagi i sugestie, może poza tymi o zmianie auta Do szybkiego zobaczenia -
Witam serdecznie! Spotkała mnie właśnie dziwna sytuacja tj. moja B5 stała dość długo bez jeżdżenia (z miesiąc). Ledwo wróciła z przeglądu, geometrii, wymiany łożysk, wspawania nowej plecionki i łącznika na wydechu (z powodu czego stała). Zaraz po odbiorze odpaliłem ją bez kłopotu ale po dłuższej jeździe zauważyłem że temperatura oleju nie za bardzo chce ruszyć do góry. Po jakimś czasie (20 minut jazdy) ruszyła ochoczo do góry po czym znowu zeszła do 60 stopni. Co ciekawe, kiedy ponownie ją odpaliłem (bez najmniejszego kłopotu) dzisiaj rano (po zimnej nocy) dzieje się to samo... temperatura nie chce się podnieść, ssanie wyłącza się tak jak zawsze, obroty nie skaczą a silnik pracuje jakby nigdy nic. Poczytałem troszkę o tym ale wciąż nie wiem czy to termostat czy czujnik i ewentualnie jak to sprawdzić własnoręcznie. Dziś niedziela a w tygodniu wcześnie wyjeżdżam i późno wracam z pracy (4 km do pracy rano i wieczorem powrót:) więc naprawa będzie możliwa dopiero w sobotę. Proszę powiedzcie mi czy mogę używać do końca tygodnia samochodu bez ryzyka zrobienia mu krzywdy. Z góry dziękuję [EDiT] Dzisiaj nie dawało mi to spokoju i poszedłem sprawdzić to jeszcze raz. Wpierw sprawdziłem czy czujnik temperatury cieczy nie jest poluzowany i na wszelki wypadek go docisnąłem. Zgodnie z tym co wyczytałem w róznych postach odpaliłem samochód i rozgrzewałem go powoli dochodząc do ok. 2000 obr. przez jakies 5 - 7 minut a następnie sprawdziłem temperaturę górnego i dolnego węża wchodzącego do chłodnicy. Górny był gorący i zaczynał parzyć a dolny był gorący ale do wytrzymania. Temperatura na desce wzrosła normalnie do 90 stopni, jedynie włączenie ogrzewania kabiny na maks lekko nią zachwiało. Dzisiaj jest jednak odwilż i nie wiem co mam myśleć. Wczoraj mocno mroziło i zastanawiam się czy brak wygłuszenia na masce (pełni ono jak się domyślam również funkcję izolacji termicznej) miało coś wspólnego z zachowaniem samochodu. Proszę o uwagi lub pomysły...
-
Zalała się NOKIA co z fantem ?
lilprincetom odpowiedział(a) na musti temat w Multimedia, Komputery, Gry, Hi-Fi, TV, Foto, Telefonia, Internet, Gadgety
Kolega wilku213 ma absolutną racje w tym co napisał... okres suszenia rozebranego na części telefonu to minimum 48 godz. Innym niż kaloryfer sposobem suszenia jest włożenie telefonu do ryżu (tak do ryżu:), który wyciąga wilgoć i może efektywniej wysuszyć niż kaloryfer gdyż nie zachodzi zjawisko kondensacji parującej wody. Ja bym spróbował jeszcze go rozebrać na ile się da i posuszyć dokładnie zanim podjąłbym dalsze kroki... powodzenia życze! -
Jazda od 1:07 mocno podejrzana
-
Moim skromnym zdaniem to jest FAKE i nalozono w dobry sposob obraz z kamery na motorze. Powod dlaczego tak mysle? W niektorych momentach widac, ze nie ma takiej opcji zeby taka krowa jaka jest M5 miescila sie w takie szpary miedzy autami. To najpewniej kolejny viral stworzony po to zeby ludzie sie podniecali po obu stronach barykady. Cos jak filmiki z UFO Pozdro :cheers: [EDiT] Oczywiscie mowie tu o filmiku z M5 z pierwszego postu
-
Odpalenie i krotka jazda z olejem ponizej minimum
lilprincetom odpowiedział(a) na lilprincetom temat w Audi
Dziekuje za szybka odpowiedz! Ulzylo mi! Samochod stal tyle bo dziewczyna nie miala pieniedzy zeby zaplacic, ja zorganizowalem kase Jeszcze raz dzieki i pozdrawiam! -
Witam wszystkich! Szukalem tematu ale sa tylko nieco zblizone a moja sytuacja jest nastepujaca: Odebralem samochod po roku od mechanika (stal naprawiony po lekkiej stluczce) po tym jak wykupilem go od swojej dziewczyny. Samochod stal rok. Zapalil elegancko i przejechalem nim 2 kilometry do domu ale zaniepokojony glosna praca zajrzalem 'na zimno' na bagnet i stan jest ponizej minimum, cos tam jest ale niewiele. Mam w zwiazku z tym 2 pytania: - Czy nic sie nie stalo z silnikiem (zadne kontrolki sie nie pala - na razie nie odpalam juz z obawy o silnik) - Jaki olej zalac teraz, zeby chwile pojezdzic jeszcze do wymiany, zobaczyc jak chodzi silnik i czy nie ma wyciekow (prawdopodobnie byl wlany syntetyk ale to nic pewnego) Samochod to Audi A4 B5 1998 1.6 benzynka. Z gory dziekuje za wszelka pomoc i pozdrawiam!
-
Witam wszystkich forumowiczow serdecznie. Tomek z tej strony. Od niedawna przejalem opieke nad Audi A4 B5 i w zwiazku z tym chcialbym uczestniczyc w tym forum. Pozdrawiam i do milego zobaczenia!