Moze najpierw przedstawie sytuacje jaka mi sie przytrafila.
Zatankowalem pełen bak paliwa które jeżeli mogło to mieć jakikolwiek związek najprawdopodobniej okazało się felerne. Od razu po przejechaniu zaledwie 10km pierwszy raz przestała działać turbina. Zatrzymałem się zgasiłem i odpaliłem silnik ponownie i wszystko ok.. Po następnych około 70km znowu podobny problem i tak coraz częsciej, zapaliła się także kontrolka na pomarańczowo turbiny czy pompy nie wiem po lewej stronie i cały czas się pali.
Pomyślałem, że to wina tego paliwa więc w najbliższym przydrożnym warsztacie spuściłem je i zatankowałem odrazu do pełna bp ultimate.
Lampka nie zgasła i przez jakiś czas było ok, dojechałem do domu. Dzisiaj wyruszyłem ponownie i znowu turbina się odłącza przy podwyższonych obrotach. Zauważyłem, że auto też dośc mocno dymi na czarno.
Czy ten problem z turbiną może mieć jakiekolwiek powiązanie z tym paliwem..
Może uda Wam się coś podpowiedzieć?
Według poprzedniego właściciela turbina była wymieniana przy 125tyś, autko teraz ma 156tyś nakulane.
Z góry dziękuje za pomoc.
Pozdrawiam