Witam,
podczas uruchamiania samochodu który stoi sobie cała noc pod wiatką na dworze przy np -5stopniach, odpala praktycznie na dotyk. Jednak im cieplejszy silnik im więcej nim jeżdżę tym dłużej kręci przy odpalaniu.
Czy może to być wina akumulatora? Mam jakiś samoobsługowy, był już jak kupiłem 60Aha 280A.
Może jest za słaby jak na b7 2.0tdi? Poza tym na wskaźniku poziomu naładowania widnieje już czerwona kropka, więc na pewno czas na wymianę...
Tyle że nie rozumiem dlaczego odpala na dotyka na zimnym silniku, nawet jak stoi cały dzień, a jak pól dnia jestem w trasie, zgaszę go, wstąpię na kilka minut do sklepu, wrócę i próbuje odpalić to kręci z kilka dobrych sekund.