Gwoli wstępu:
Auto posiadam od Grudnia 2012r., więc dość krótko. Przejechałem nim prawie 7tys. km w tym czasie bez przygód.
Wiem, że w połowie 2012r. był wymieniany rozrząd.
No więc, w zeszłym tygodniu przy stanie zasięgu 90km, ale jeszcze przed zaświeceniem się kontrolki rezerwy wlałem pełen bak Shell V-Power. Dałem się namówić sprzedawcy - dał dużą zniżkę - i stwierdziłem, że raz spróbuję. Przejechałem ok. 70km po czym zaczęła migać kontrolka świec żarowych, co wg. instrukcji świadczy o problemie ze sterowaniem silnika. Turbo momentalnie zostało odłączone i w zasadzie mogłem się tylko toczyć. Zatrzymałem się, wyłączyłem silnik, dałem mu 5 minut, odpaliłem ponownie i zrobiłem kolejne 25km bez najmniejszego problemu - silnik pracował równiutko, niskie, wysokie obroty, gwałtowne przyspieszenia - nic. Ale po 25km znów się*zaświeciła kontrolka (na tempomacie! prawdopodobnie za pierwszym razem też na tempomacie, ale nie pamiętam dokładnie). Procedura taka sama - zgasiłem silnik, odpaliłem ponownie i kolejne 70km zrobiłem bez problemów.
W związku z tym pytanie - czy ten błąd mógł być wywołany zmianą paliwa?
Pytam, bo za tydzień mam jechać na Mazury i nie wiem czy to ignorować, czy czeka mnie serwis?
No i co dalej? Jak wleje z powrotem zwykłego diesla, mam się*spodziewać tego samego?