Skocz do zawartości

Kri$

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Kri$

Osiągnięcia Kri$

0

Reputacja

  1. Nie chcę zakładać nowego tematu, więc podepnę się pod istniejący. Musiałem zmienić koło, niestety oryginalny podnośnik, nigdy wcześniej nieużywany (Niemiec wymieniał zawsze koła w warsztacie), jednym słowem nówka funkiel po prostu odmówił posłuszeństwa i "sobie pękł" Podnośnik ten ma numer 8K0011031G i widzę w ETCE, że oprócz niego są jeszcze lewarki o identycznych numerach, jedynie o innym oznaczeniu literowym na końcu numeru. Czy ktoś z Was ma wiedzę czy te lewarki są wszystkie identyczne i można je stosować zamiennie?
  2. A gdzie można w Europie autem pojechać ? Rzym 1600km Barcelona 2000km nawet na Nordkapp jest 3000km więc nie rozumiem... 2k w jedną i 2k w drugą to nie jest chyba krótka trasa jak na warunki europejskie?
  3. Heh co nie tak jest w tym kolorze? Wiem, że srebrny bardziej rzuca się w oczy, ale... powoli zaczynam się przekonywać do zielonego Podobał mi się srebrny, ale ten jest przynajmniej zadbany i może nie robi takiej roboty jak szary/srebrny, ale ważne, że jeździ Ten ma >250k nalatane w 6,5 roku, co jak na polskie warunki to dużo i ciągle śmiga aż miło odliczam dni do lata, żeby pojechać w dłuższą trasę (>4k) np. do Hiszpanii. A na razie nieśmiało zaczynam się rozeznawać w temacie tv/dvd oraz kierownicy z przyciskami do radia/biegów i to chyba jedyne mody przewidziane na sezon 2011 W 2012 chcę oryginalne skręcane felgi i sam nie wiem co jeszcze można tjuningować w Allroadzie... na pewno zawieszenie modem 402
  4. ~2,5km. U mnie auto jeździ na zasadzie Pareto 80% czasu po mieście, 20% czasu na trasach 20% dystansu po mieście, 80% dystansu na trasach czyli często gęsto po Wrocławiu króciutkie odcinki, że miesięcznie potrafię zrobić autem po mieście np.300km, a potem wyjazd zagraniczny i za jednym zamachem 3000km pyknięte potem znowu krótkie odcinki i znowu wyjazd i np. 1500km i tak na zmianę Jeśli nie muszę jeździć po Wrocławiu, to tego nie robię - specyficzne miasto ze specyficznymi korkami - szkoda moich nerwów, a niestety nie mam w łapie siły jak Pudzian, żeby dokształcać innych kierowców Poza tym Wrocław jeśli chodzi o korki jest 3 miastem w Europie Porobię jednak jeszcze trochę logów, może coś z nich wyjdzie, że jednak "cuś" jest nie tak, że auto pali tyle, ile pali.
  5. Spalanie po mieście (Wrocław) to norma na trasie schodzę do 8-9 litrów, w mieście ~16. Bałem się historii o silnikach 2,5 TDI V6, ale... uznałem, że raz się żyje i najwyżej będę żałował wyboru (na razie odpukać nic się nie dzieje). Skrzynia, zawiecha, silnik... hehe faktycznie można zawału dostać jak się pomyśli, co może się zepsuć i ile będzie to kosztowało. Na razie podchodzę do tego na zasadzie "nie martwić się na zapas", bo bym chyba wylądował w szpitalu z wrzodami. Oczywiście parę drobnych dupereli podczas eksploatacji jest do poprawy jak np. wężyk spryskiwacza tylnej klapy gdzieś się wypiął i sika pod auto, albo czujnik parktronica siadł i trzeba go wymienić. W silniku zmieniłem olej, świece, płyn G12 i śmiga - vag pokazuje 0 błędów, logi dynamiczne i statyczne z vaga również pokazują dobre parametry. Zawieszenie po zimnej nocy lubi opaść o 1 poziom i jest to dziwne, gdyż ciepła noc lub nocny postój w garażu (nawet przez kilka dni) nie powodują opadania... Dziwne, ale co zrobić vag nic nie wykazuje niepokojącego. Ot Audi kontra natura -> 0:1
  6. Witam Posiadaczem Allroada jestem od października. Na początku pytałem na forum A6 o porady odnośnie zakupu, następnie zaryzykowałem i pojechałem do Dresden - autko na zdjęciach było pierwsza klasa, na miejscu okazało się jednak, że jest to jedna wielka pomyłka - przez cały prawy bok rysa, słabo odpalał na zimnym, a na dole przednich lewych drzwi RDZA !!! więc zaryzykowałem i wybrałem się po rezerwowe auto koło Hamburga... Choć przyznaję, że to autko z Drezna na zdjęciach prezentowało się na 10/10, a to z Hamburga to max. dostałoby ocenę 6-7/10 (oceniając fotki). Na miejscu jednak okazało się, że mam więcej farta niż rozumu, gdyż auto mimo słabych zdjęć okazało się, że jest super zadbane. Ale opowiem jak było... Autem podjechała ~60 letnia kobieta i od razu zgasiła silnik Moja pierwsza myśl "o kur*ka wodna - a gdzie studzenie turbo". Obejrzałem auto, parę rysek na przednim zderzaku, parę na tylnym (na tych szarych plastikach), w środku ideał - 247 tys km i w ogóle tego nie widać. Kobieta jak się okazało oprócz Allroada ma również Mesia CLK, którym wraz ze swoim partnerem jeździła do własnego domku do Włoch, a Allroadem jeździł jej partner, ale zmarł jakiś czas temu, więc postanowiła sprzedać auto. Mam fakturę na 1600€ !!! że we wrześniu został zrobiony rozrząd, hamulce, pompa wody, klima, ogólnie wszystko co należało zrobić oprócz oleju, do wymiany którego mam ~1000km (serwis już się pali). Na koniec mówi, że ma jeszcze Winterreifen i winter-dywaniki no i jak się okazało - opony są z 2008 roku, prawie nie jeżdżone, felgi do zimówek jak nówki - jak zmienię kapcie z letnich na zimowe, to dodam zdjęcia. Co do autka, to ciemna zieleń, 2,5TDI, 2004 rok, 247540km (obecnie >250000km), 180ps - kultura pracy V6 w porównaniu do poprzedniego Golfa 4 cylindrowego to jak niebo a ziemia. Prędkości rzędu 180-200km/h na autostradach w ogóle nie czuć w środku - cisza, spokój... Co do wyposażenia, to nie mam pojęcia co jest standardem w Allroadzie, zatem napiszę co mam - QUATTRO - klimatronik 2 strefowy - skórzana tapicerka (podgrzewany przód) z elektryczna regulacja lędźwi - grzana przednia i tylna szyba - navi (niestety RNS-D ;( a w Dresden było RNS-E ;( no ale to jest drobiazgiem, a stan techniczny obu aut to jak niebo a ziemia) - zestaw głośnomówiący do Nokii 6310i - zmieniarka 6cd - pełne koło zapasowe + kompresor - pozioma roleta w bagażniku oraz pionowa siatka. - hak - tempomat - pełny FIS - ksenony - spryskiwacze świateł - światła przeciwmgielne - 4x elektryka szyb - 2x podłokietniki - fabrycznie przyciemnione tylne szyby (boczne i tylna) - tiptronic 5-biegowy (heh zakochałem się w trybie S) - parktronic przód + tył Szkoda, że nie ma kierownicy wielofunkcyjnej (przydałaby się regulacja radia i odbieranie telefonów) ;( ale to nie jest wielkie zmartwienie. Co do planów - NIC !!!! KOMPLETNIE NIC !!!! W Golfie III już się wystarczająco pobawiłem w "tjuningi" typu gleba i fela a tutaj kółka na lato są oryginalne Audi, gleby też nie zrobię, bo to Allroad więc nic nie planuję zmieniać Jedynie może zmienię RNS-D na RNS-E... hmm... zobaczymy PS. To auto tak wygodnie się prowadzi w porównaniu do Golfa III, że zamiast z A7 koło Hannoveru skręcić na A2 w kierunku Berlina pojechaliśmy z kolegą 92km za daleko na południe i po tym incydencie już włączyłem navi na stałe... a funkcja TMC i pokazywanie gdzie jest Stau (korek) jest po prostu świetna !!! PS 2. Nie śmiejcie się z fotek Nudziło mi się i próbowałem zrobić fotki "artystyczne" ============================================================ 20.11 - zimowy setup Temperatury >15*C i piękne słońce... tak, to listopad niestety chyba już bezpowrotnie taka pogoda minęła i teraz będzie już tylko zimno i brzydko na dworze (chyba, że spadnie śnieg ). Przyszedł zatem czas na zmianę kół na zimowe. Oj sądziłem, że zajmie mi to max 1h, a spędziłem przy kołach 5 godzin - wypucowałem letnie felgi, zabezpieczyłem opony preparatem do konserwacji opon. Na aucie wylądowały koła, które otrzymałem od Niemki --> Nankang 225/55/R17 + fele Rial - wolałbym oryginalne felgi Audi ale nie będę wybrzydzał zresztą sami oceńcie jak auto się prezentuje na zimowym setupie Odkryłem tylko jeden feler - niestety ściąga mi trochę na prawo więc muszę mimo wszystko pojechać do gumolajzy, żeby wyważył mi koła Na letnich auto jechało jak po sznurku, więc zrzucam winę na zimowy zestaw felgi+opony+dystanse Wymyte letnie felgi poczekają sobie na wiosnę, oj poczekają A tak wygląda Audi na zimówkach... moim zdaniem lepiej wygląda na letnich ale w porównaniu do większości aut na stalówkach i tak prezentuje się dobrze ============================================================ 28.01.2011 - relingi & uchwyty na narty Sezon narciarski w pełni, więc Audi dostało relingi i wysuwane uchwyty na narty/snowboard. Nie posiadam worka na narty w tylnej kanapie, więc do tej pory przewoziłem sprzęt wewnątrz auta - składałem jedno siedzenie. Teraz można śmigać nawet w Alpy
  7. Masakra... zapie*dol jak 150 na uczelni... ważny egzam jutro z rana, więc siedzę w domu i napierniczam... wpadnę na spota dopiero za tydzień no ale co zrobić jak się w połowie stycznia obudziłem
  8. Tylko pod Mostem i na terenie Korony można się schować w razie deszczu a w 2 pozostałych miejscówach może kapać na głowę Ja jestem za MM lub Koroną bo w oba miejsca mam dobry dojazd
  9. A to na własną (moją i kumpla) odpowiedzialność kiedyś po sesji by się to zrobiło dobry napój za to masz u mnie bo ja wiem, że mam dostęp do kabla na COM, ale nie mam kompa na COM chciałem nawet do stacjonarki się podłączać, ale jednak odpuściłem
  10. szczuraz - masz kabel na COM i laptopa tez na COM? Jeśli tak, to czy kiedykolwiek miałeś styczność z VDS-PRO i aktywowaniem podnoszenia szyb z modułu komfortu np. w Golfie IV? http://dieselpower.cz/forum/viewtopic.php?t=62747
  11. Heh... ogólnie to nie nakładam nic pływającego mam nadzieję, że w filetach z kurczaka i innych podobnych mięsach nic dziwnego nie ma... Jest za to jakieś takie żarcie - coś koloru mięsa z hamburgera, ale smak... jak podeszwa buta...
  12. qurczak pytał o mnie parę stron wcześniej i chyba nawet widziałem go na PWr w Bazylii któregoś dnia ech w zeszłą niedzielę nie dotarłem, bo Pajero utopiliśmy w sobotę w błotku w lesie i męczyliśmy się jeszcze potem pół niedzieli.
  13. Ja używam dwóch telefonów: 1) 6310i do auta 2) 9300 do reszty (telefon, smsy, czytanie książek, word i excel) 6310i wygląda całkiem dobrze jak na swój wiek, za to 9300 cała poździerana, brakuje 2 klawiszy zewnętrznych, popękana obudowa.. jednak zaje**ście daje radę jeśli chodzi o komfort używania - miałem krótko 5530 (nadal mam - leży w szufladzie) i napisanie SMSa na ekranie dotykowym to jakieś nieporozumienie... w 9300 mam pełne qwerty i sądzę, że qwerty to przyszłość natomiast producenci chyba mają odmienne zdanie i wszystkie nowe telefony MUSZĄ mieć dotykowy ekran
  14. arielka - ale jeśli auto jest z zagranicy, to jakim cudem mogą robić korektę za przebieg skoro nie da się potwierdzić, że historia auta i przebieg z licznika są autentyczne? przecież mogę powiedzieć "to auto ma 1000km przejechane a tylko zmieniłem sobie przebieg na blacie na 300 000". Czy jeśli moje auto ma przejechane 200 000 a ustawię sobie 2 000 000, to też mi obniżą wartość? Nie powinni tak robić moim zdaniem skoro nie ma potwierdzenia przebiegu. W celnym papiery z TUV i/lub książki serwisowej są przyjmowane jako aktualny przebieg i wtedy obniżają wartość auta. Na moje pytanie do pana celnika, że skoro auto miało 220 000 kilometrów rok temu, to czemu tylko taką wartość odejmuje, przecież auto robi jakiś przebieg roczny, to powiedział, że tylko tyle jest udokumentowane (też paranoja - jak CHCĘ niższą wartość, żeby niższą akcyzę zapłacić, to się nie da... prawdopodobnie jakbym zmienił przebieg na liczniku na 5 000 000 i podjechał autem do celnego, to by powiedzieli "no sorry, ale przebieg normatywny to np. 250 000 i ma pan pecha, bo nadmiar km nas nie interesuje", a ubezpieczyciele właśnie na odwrót - nie interesuje ich, że nie ma potwierdzenia prawdziwości przebiegu, ale jeśli to może zaniżyć wartość auta, to jasne, bierzemy pod uwagę). Pozdrawiam ps. i to jest właśnie powód dlaczego każdemu znajomemu radzę, żeby po byciu poszkodowanym w kolizji pojechał do szpitala, bo na pewno odniósł obrażenia mięśni szyi, oj uszczerbek na zdrowiu, bóle, problemy ze snem, strach przed jazdą autem... a po paru miesiącach wszelkie problemy znikają osłodzone $$$ z ubezpieczalni... to się nazywa dobre leczenie
  15. A u mnie się udało... powód prozaiczny - poluzował się dystans na piaście i trzeba było go dokręcić
×
×
  • Dodaj nową pozycję...