Po wizycie u mechanika okazało się że urządzenie sterujące turbo (gruszka) lata sobie nieposkręcane po obudowie sprężarki. A że naprawa wymagała czasu i pieniędzy piłeczka odbita do montującego turbinę po regeneracji. Sprzedający poinformowany, odpowiedź co do usunięcia wady po niedzieli. Dziwne dla mnie jest jedynie to, że auto do 2,500 obr/min całkiem nieźle "idzie"...
---------- Post dopisany 20-08-2013 at 21:29 ---------- Poprzedni post napisany 17-08-2013 at 20:30 ----------
No cóż... sprzedający olał temat, trzeba było wziąć klucz w rękę i poskręcać wszystko samemu. Jedynie kosztowało mnie to 0,5l za pomoc auto śmiga aż miło...
Jutro 600km nad morze, aż jestem ciekaw.