Witajcie,
Sytuacja jest dla mnie powazna, utknąłem paredziesiat kilometrow od domu ...
Moje a4 b5 (AEB) 1.8t benzyna z gazem zawsze trzymalo 90 st. Plynu chlodzacego w kazdych warunkach. Dzis podczas normalnej jazdy i temperaturze na zewnatrz (według komputera) 25 stopni, wskazówka temperatury plynu chlodniczego wskazala 110 st. Szybko sie zatrzymałem i temperatura zaczela od razu opadac, az do 90 st. Ruszylem i po chwili, okolo 500 metrow, temperatura zaczela wzrastać, gdy osiagnela 100 st. Znow stanalem i temperatura spadla. I tak w kółko, az doczolgalem sie do punktu B swojej wędrówki ...
Na pierwszym i ostatnim postoju sprawdziłem poziom plynu chlodniczego - jest troszke ponad max. Ale to moja wina bo nalalem troszke za duzo dwa dni temu. Poziom oleju ok.
Predkosc poruszania sie nie ma wplywu na wzrost temperatury.
Nie wiem czy moge sie tak doczolgac do domu? Z postojami? Co to moze byc? Ktos rzucił, ze zapchana odma ... (?)
Ktos mial podobna sytuacje? A moze poradzicie co zrobic? Bede szczesliwy z kazdej sensownej rady, nawet w stylu: "nie odpalaj samochodu bo zarzniesz silnik, trzeba zrobic to i to..."
Na chwile obecna zamierzam odciagnac nadmiar plynu chlodniczego...
Przepraszam za brak polskich ogonkow, ale pisze na szybko z telefonu.
Pozdrawiam.