Właśnie wróciłem z warsztatu, ale niestety nie autem, zostaje do jutra. Co się okazało: miska była tak przykręcona i w dodatku tak zasylikonowana że nie można było jej odkręcić. Wyronione łby w śrunach, że klucz imbus nie dawał rady, trzeba było nabijać większe 12 kantne. Od godz 8 do 13 ściąganie miski. Po zdjęciu okazało się że olej czysty o dobrej lepkości, smok również w bardzo dobrym stanie, czysty (jedynie kawałeczek sylikonu wielkości 2 mm), ukazał się również widok wału i ponumerowanych obudów korbowodu (chyba tak się to nazywa)panewek (nie były to głowne panewki) no i od razu na myśl przychodzi że było coś robione. Panewki na dół, a tu oryginalne standard. Pompa olejowa w dół. Okazuje się jakiś "no name" z widocznymi wżerami w obudowę, w dodatku praktycznie na całej długości widoczne przyciemnione miejsca którymi olej uciekał. Pomiar ciśnienia wykazał na wolnych 1bar na ciepłym i tak jak wcześniej przy 3 tys 3,2bara. Czekamy na pompe, jutro ma być wymieniona, Miska wyczyszczona, nowa uszczelka olej i zobaczymy co manometr pokaże. Oby wymiana pompy pomogła i że nic więcej się tam nie urodziło. Poinformuje o dalszych poczynaniach.
Aha i co do tego szlamu to naprawdę trzeba nie wymieniać oleju chyba przez 50 tyś albo jeździć na kujawskim... Pozdrawiam
---------- Post dopisany 20-01-2014 at 22:23 ---------- Poprzedni post napisany 11-10-2013 at 16:15 ----------
No i przejechałem już ponad 5 tys. km i wszystko ok. Kontrolka nie zapala się. Wymiana pompy pomogła. Temat uważam za zamknięty i mam nadzieje że jeszcze komuś się przyda jak będzie miał taki problem jak ja.Pozdrawiam