Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL] ERGO HESTIA i błąd multiagenta - POMOŻE KTOŚ?


Rekomendowane odpowiedzi

Do rzeczy, około tygodnia temu jakiś degenerat przerysował mi drzwi od kierowcy, dokładnie te które niespełna 2 miesiące temu były malowane przez ASO w Tychach. Sprawa niby prosta, ponieważ posiadam AC, jednak nie do końca. Tak jak zwykle przyjechał Pan z Hestii, który zrobił zdjęcia, wszystko opisał, etc. Ów Pan dopatrzył się pewnych niezgodności w mojej polisie (urwane zero w przebiegu, samochód był nowo nabyty, a zaznaczone było NIE oraz wariant odszkodowania KOSZTORYSOWY). Multiagent, u którego zawierałem polisę poprawił mi dwa pierwsze błędy, natomiast tego ostatniego już nie był w stanie. Oczywiście osoba, u której zawierałem polisę wypiera się tego ostatniego, twierdząc "że chciałem taniej" - co nie jest prawdą (oszczędziłem przy kwocie ubezpieczenia, 25000zł, zamiast 34 000zł za które auto kupiłem). W takim razie po co mi pełny pakiet za 1900zł, skoro malowanie drzwi Hestia wyceniła na kwotę bezsporną 381zł?

Czy da się coś z tym jeszcze zrobić? Będę wdzięczny za każdą radę, pomoc. Gdybym wiedział, że tak będzie wyglądało AC, to w życiu bym się nie zdecydował, bo i po co? Wolałbym ze swojej kieszeni pokryć koszta, a niżeli płacić tym złodzieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem do końca o co Ci dokładnie chodzi, czytając to co napisałeś

chcesz większe odszkodowanie za malowanie drzwi, tak ?

Multiagent ma polisę odpowiedzialności cywilnej dotyczącej wykonywanego zawodu

więc możesz dać samochód do ASO na bezgotówkową naprawdę i podać numer polisy Multiagenta, wtedy sciągną z jego ubezpieczenia

ALE

czy na pewno wolałeś wariant serwisowy od kosztorysowego ? Może on Cię zapytał o to, a Ty nieświadomy odpowiedziałeś że ten tańszy, przekonując się dopiero teraz o skutkach tego wyboru :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że każdy chce taniej i dlatego ubezpieczyłem samochód na 25k zł, a nie 34k zł (tyle dałem). Nie było w ogóle mowy o tym jaki wariant wybieram. Nigdy nie zgodziłbym się na polisę na ponad 1900zł żeby w przypadku szkody pokrywali tylko część szkody. To co oni mi oferują nie jest nawet połową tego co musiałbym zapłacić w serwisie.

O co mi chodzi?

No właśnie oto, że wykupując polisę liczyłem na to że będę mógł oddać samochód do ASO i na tym się kończy mój udział. Nie zostałem poinformowany o wariantach naprawy (kosztorysowy czy serwisowy). Agent sam wybrał co uważał. Gdybym wiedział, że takie AC mogę sobie w d**ę wsadzić, nigdy bym go nie wykupywał.

Możesz napisać coś więcej o odpowiedzialności multiagenta? Jeżeli zrobię tak jak piszesz i ASO naprawi mi auto, a potem okaże się że nie udowodniłem winy agenta, będę musiał zapłacić z własnej kieszeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy multiagent ma polisę OC

jeśli przyzna się do błędu robisz z jego polisy

jeśli nie to niestety sprawa z powództwa cywilnego

lub

zapytaj w Hestii jakie jest ich stanowisko, bo może oni wystosują regres do multiagenta

choć nie wiadomo czy sprawę się wygra na 100%

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wie ktoś może czy kwota wypłacana przez towarzystwo ubezpieczeniowe powinna być netto czy brutto? Dostałem kosztorys na kwotę netto, a z tego co gdzieś słyszałem przepisy się zmieniły i mają wypłacać w brutto, prawda to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz wariant kosztorysowy - wypłata będzie faktycznie netto. Brutto byłoby tylko wtedy gdybyś miał wariant serwisowy i rozliczał się na podstawie rachunków za naprawę.

Moim zdaniem powołując się teraz na błąd agenta - trochę to naciągane bo przecież na polisie takie podstawowe informacje czyli np. wariant ubezpieczenia, suma ubezp, itp. są zawarte więc tak naprawdę ciężko będzie ci udowodnić jakąkolwiek winę agenta. Powiedzą ci że przecież umowę podpisałeś i basta.

Jedyne wyjście z tej sytuacji to odwołanie od kosztorysu, napisz pismo wyjaśniając swoje argumenty, że kosztorys jest stanowczo zaniżony, sprawdź jaki lakier jest w kosztorysie bo często rzeczoznawcy piszą zamiast np. lakier perła - metalik, a przecież perła jest droższa. Ja np miałem taką sytuację ale to w porę wychwyciłem, zadzwoniłem, zgłosiłem że jest błąd w kosztorysie i parę groszy dołożyli.

Mam nadzieję że sprawa wyjdzie po twojej myśli. Tak naprawdę dużo zależy od rzeczoznawcy, bo to on ustala roboczogodziny, materiały, itd. Wariant kosztorysowy nie zawsze oznacza, że do naprawy trzeba będzie dołożyć. Wiem to ze swojego doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz wariant kosztorysowy - wypłata będzie faktycznie netto. Brutto byłoby tylko wtedy gdybyś miał wariant serwisowy i rozliczał się na podstawie rachunków za naprawę.

Moim zdaniem powołując się teraz na błąd agenta - trochę to naciągane bo przecież na polisie takie podstawowe informacje czyli np. wariant ubezpieczenia, suma ubezp, itp. są zawarte więc tak naprawdę ciężko będzie ci udowodnić jakąkolwiek winę agenta. Powiedzą ci że przecież umowę podpisałeś i basta.

Jedyne wyjście z tej sytuacji to odwołanie od kosztorysu, napisz pismo wyjaśniając swoje argumenty, że kosztorys jest stanowczo zaniżony, sprawdź jaki lakier jest w kosztorysie bo często rzeczoznawcy piszą zamiast np. lakier perła - metalik, a przecież perła jest droższa. Ja np miałem taką sytuację ale to w porę wychwyciłem, zadzwoniłem, zgłosiłem że jest błąd w kosztorysie i parę groszy dołożyli.

Mam nadzieję że sprawa wyjdzie po twojej myśli. Tak naprawdę dużo zależy od rzeczoznawcy, bo to on ustala roboczogodziny, materiały, itd. Wariant kosztorysowy nie zawsze oznacza, że do naprawy trzeba będzie dołożyć. Wiem to ze swojego doświadczenia.

Z tego co mi mówił likwidator szkody, który do mnie przyjechał, to oni nie wyliczają żadnych roboczogodzin, ani materiału, ani rodzaju materiału, etc. Podobno jakiś PZMOT czy podobna instytucja corocznie ustala stawkę malowania elementu na danym obszarze (uśrednia ceny) i to jest właśnie te 381zł netto. Najlepsze jest to, że Hestia nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniżej 500zł brutto i przysłali mi list, ze nic nie dostanę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz wariant kosztorysowy - wypłata będzie faktycznie netto. Brutto byłoby tylko wtedy gdybyś miał wariant serwisowy i rozliczał się na podstawie rachunków za naprawę.

Moim zdaniem powołując się teraz na błąd agenta - trochę to naciągane bo przecież na polisie takie podstawowe informacje czyli np. wariant ubezpieczenia, suma ubezp, itp. są zawarte więc tak naprawdę ciężko będzie ci udowodnić jakąkolwiek winę agenta. Powiedzą ci że przecież umowę podpisałeś i basta.

Jedyne wyjście z tej sytuacji to odwołanie od kosztorysu, napisz pismo wyjaśniając swoje argumenty, że kosztorys jest stanowczo zaniżony, sprawdź jaki lakier jest w kosztorysie bo często rzeczoznawcy piszą zamiast np. lakier perła - metalik, a przecież perła jest droższa. Ja np miałem taką sytuację ale to w porę wychwyciłem, zadzwoniłem, zgłosiłem że jest błąd w kosztorysie i parę groszy dołożyli.

Mam nadzieję że sprawa wyjdzie po twojej myśli. Tak naprawdę dużo zależy od rzeczoznawcy, bo to on ustala roboczogodziny, materiały, itd. Wariant kosztorysowy nie zawsze oznacza, że do naprawy trzeba będzie dołożyć. Wiem to ze swojego doświadczenia.

Z tego co mi mówił likwidator szkody, który do mnie przyjechał, to oni nie wyliczają żadnych roboczogodzin, ani materiału, ani rodzaju materiału, etc. Podobno jakiś PZMOT czy podobna instytucja corocznie ustala stawkę malowania elementu na danym obszarze (uśrednia ceny) i to jest właśnie te 381zł netto. Najlepsze jest to, że Hestia nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniżej 500zł brutto i przysłali mi list, ze nic nie dostanę.

tak niestety w praktyce to bywa... sporo ubezpieczalni wyplaca za szkody powyzej 400pln

wychodzi na to ze czy PZU, czy Hestia czy AXA to i tak przy szkodzie taki sam problem :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczoznawcs wlasnie ustala ile potrzeba roboczogodzin na naprawe a stawka w warisncie ktory masz jest to najnizsza w twoim regionie. Koszty czesci zamiennych, ceny materialow- rzeczoznawcy biora z tych swoich systemow eurotax i audatex. Jak dostales kosztorys to tam to wlasnie wszysto jest zawarte. Zaden pzm nie ma tu nic do rzeczy jakis bajek ci naopowiadal. Kazda firma ma bardzo podobne OWU najlepiej poczytaj w swoich jak ustalana jest wys odszkodowania. I odwolaj sie od kosztorysu nic na tym nie tracisz mozesz tylko zyskac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ja uważam że nie masz żadnych szans, ponieważ podpisując polise podpisałeś również iż zapoznałeś się z OWU wnioskując wiesz co to jest wariant warsztat/serwis itp. na polisie to miałeś napisane (jaki wariant masz wykupiony). Więc tu sprawa jest czystka. A co do odpowiedzialności Zakładu Ubezpieczeń za szkody powyżej 400zł standard tzn standard dla agentów którzy idą na ilość nie na jakość. Wielu agentów liczy niepełny zakres (bo można wykupić odpowiedzialność od 1zł). Powiem tak, sam pracuje w ubezpieczeniach i wielokrotnie ludzie przychodzą licze wychodzi np2000zł klient idzie do innego agenta bądz oddziału i wyliczą mu 1000zł wraca i u mnie się awanturuje ze ma to samo o 1000zł taniej. heh dla mnie jak dla zenka tylko pytanie komu zależy na tym żeby klient wrócił do niego po szkodzie???? Żaden moj klient nie odszedł ode mnie po szkodzie z AC bo wiem ze sprzedaję DOBRE ubezpieczenia i w razie problemów sam mu pomogę.

Morał jest taki ze agent Cię wysterował i musisz pomalować sobie drzwi SAM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...