Gaśnie na ciepłym silniku, problem z odpaleniem po dłuższym postoju

[virus191]

Od kilku tygodni mam problem ze swoim A4 1.6 benz. ADP 95r.

Od dłuższego czasu miałem problem z odpaleniem auta po dłuższym postoju - gdy stało 2-3 dni bez jazdy kilka razy trzeba było pokręcić.

Kilka tygodni wstecz zaczeły się delikatne objawy - przerywanie podczas jazdy. Zamieniło się to na mimowolne wchodzenie na obroty. Raz doszło do sytuacji, gdy stanąłem na czerwonym a obroty same zaczęły iść w górę, wyłączyłem silnik - na zielonym odpaliłem pojechałem jak gdyby nigdy nic.

Tydzień temu zajechałem na parking do pracy - zgasło samo. Od razu po odpaleniu gasło. Gdy wychodziłem z pracy - odpalił i dojechałem normalnie.

Dzisiaj jakaś masakra - dojechałem do sklepu jak gdyby nigdy nic. W drodze powrotnej auto gasło non stop. Odczekiwałem chwile i jechałem, znowu gasło...

Zostawiłem auto pod innym sklepem. Za przepływomierzem są dość mocne wżery na rurze dolotowej, znalazłem zapałkę, mała dziurka jest.

Błędy po podpięciu VAGA to:

16518 - ten to chyba lambda, ale on był od zawsze

16500  - czujnik temp? Kiedyś już go wymieniałem
16486
00670

wszystkie Intermittent - czy te dwa błędy mogą się brać z dziurawego dolotu?

Jeśli ktoś chce zrobić fajny film polecam: http://filmowanie.rzeszow.pl/

 

 

Edytowane 13 Listopada 2017 przez virus191

[Adrian1727]

57 minut temu, virus191 napisał:

Od kilku tygodni mam problem ze swoim A4 1.6 benz. ADP 95r.

Od dłuższego czasu miałem problem z odpaleniem auta po dłuższym postoju - gdy stało 2-3 dni bez jazdy kilka razy trzeba było pokręcić.

Kilka tygodni wstecz zaczeły się delikatne objawy - przerywanie podczas jazdy. Zamieniło się to na mimowolne wchodzenie na obroty. Raz doszło do sytuacji, gdy stanąłem na czerwonym a obroty same zaczęły iść w górę, wyłączyłem silnik - na zielonym odpaliłem pojechałem jak gdyby nigdy nic.

Tydzień temu zajechałem na parking do pracy - zgasło samo. Od razu po odpaleniu gasło. Gdy wychodziłem z pracy - odpalił i dojechałem normalnie.

Dzisiaj jakaś masakra - dojechałem do sklepu jak gdyby nigdy nic. W drodze powrotnej auto gasło non stop. Odczekiwałem chwile i jechałem, znowu gasło...

Zostawiłem auto pod innym sklepem. Za przepływomierzem są dość mocne wżery na rurze dolotowej, znalazłem zapałkę, mała dziurka jest.

Błędy po podpięciu VAGA to:

16518 - ten to chyba lambda, ale on był od zawsze

16500  - czujnik temp? Kiedyś już go wymieniałem
16486
00670

wszystkie Intermittent - czy te dwa błędy mogą się brać z dziurawego dolotu?

 

 

16500 Czujnik temperatury płynu chłodzącego ECT (do wymiany) pewnie dlatego ciężko pali.

16486  Przepływomierz powietrza (MAF) - niskie napięcie wyjścia (usunąć, jeśli się pojawi to do sprawdzenia lub wymiany)

00670 Czujnik pozycji przepustnicy – G127 (przepustnica do przeczyszczenia i adaptacji, jeśli nie pomoże, to wymiana)

16518  Sonda Lambda podgrzewana 1 bank 1 - brak sygnału (do wymiany, miałem podobnie błąd zniknął po wymianie sondy na nową)

Edytowane 19 Lutego 2017 przez Adrian1727

[virus191]

Jutro kupię czujnik temp. Zakleję taśmą dolot i sprawdzę. 

Błąd lambdy miałem od początku posiadania auta od 2011 - po wymianie drugiej dałem sobie z tym spokój bo nie było żadnych niepokojących objawów. 

 

Czujnik temperatury zmieniony na jakiś shit za 20zł bo innego na miejscu nie mieli. Rozgrzałem auto pod blokiem do 90 stopni - jak na razie nie gaśnie. Jutro rano skasuje błędy i po przyjeździe do domu sprawdzę ponownie.

[virus191]

Czujnik temperatury zmieniony na jakiś shit za 20zł bo innego na miejscu nie mieli. Rozgrzałem auto pod blokiem do 90 stopni - jak na razie nie gaśnie. Jutro rano skasuje błędy i po przyjeździe do domu sprawdzę ponownie.

 

Edit. Problemem okazał się przepływomierz.