Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 ADR] Auto samo zwalnia


automobilklub

Rekomendowane odpowiedzi

Witam szanownych posiadaczy audi. Moje autko znowu zaczęło mieć humory, szukałem czegoś związanego na forum ale nie znalazłem, i tym razem objawy są następujące:

Podczas jazdy z prędkością ok 120 i powyżej auto samo zaczyna co jakiś czas zwalniać jakbym zdjął nogę z gazu, trwa to od 2 sek (kiedy się to zaczęło) do 5-6 sek teraz czyli po 2 tygodniach i zdarza się to co jakieś parę minut, czasem w ogóle. Auto reaguje tylko jak popuszczę trochę gaz na parę sekund i potem znowu ciągnie ok albo muszę czekać aż mu "przejdzie". Jak jadę np 70-80 to nic się nie dzieje i jest ok. W zeszły weekend zmieniłem rozrząd i wszystkie filtry i miałem nadzieję, że to któryś filtr niedomagał. Ale nie i nic się nie zmieniło. Dziś kupiłem preparat do czyszczenia przepustnicy i po czyszczeniu dalej nic. Nie mam pojęcia co jest nie tak. Dodam, że VAG nie pokazuje żadnych błędów. Adaptacja przepustnicy nie pomaga więc też nie wiem co jest nie tak. No dobra, mam nadzieję , że nie jest to zbyt zawiłe jak ktoś się z czymś takim spotkał to proszę o jakieś rady. Dziękuję i pozdrawiam!

Aha, dodam tylko, że raz podczas takiego stanu wcisnąłem sprzęgło by sprawdzić, czy silnik całkiem nie gaśnie i jest tylko napędzany przez rozpęd auta, ale nie-obroty stają na 860/min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, dziwna sprawa. Gdyby kolega nie napisała że wymieniał wszystkie filtry to stawiałbym na filtr paliwa. Miałem kiedyś takie objaw po poprzedniej Audi 80 1,6TD że silnik powyżej 3tyś obrotów tracił moc. Poniżej było ok. Wtedy wina leżała po stronie filtra.

Jeśli VAG nic nie pokazuje to może coś nie tak z pompą paliwa. Może przy wyższych obrotach zaczyna niedomagać. Nic innego nie przychodzi mi do głowy :confused4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:hi: :hi:A więc tak: jadę, pedał gazu mniej więcej w połowie (120km/h), jak nie ruszam gazem to po jakimś czasie auto zaczyna hamować silnikiem (pedał gazu bez zmian) do czasu, aż nie popuszczę trochę z gazu (jak dociskam mocniej to efekt jeszcze gorszy-bardziej hamuje), jak popuszczę to po jakiś 2 sekundach mogę znowu przycisnąć i ciągnie normalnie. No właśnie tu jest problem, że nie jest to nic z niedomagań, bo bez problemu mogę rozpędzić autko do 190km/h, tylko pod warunkiem, że co chwilę choć trochę zmienię położenie pedału gazu (wystarczy dosłownie 0.5 cm)-wtedy jest ok i bez dziwnych efektów. Czujnik położenia pedału gazu raczej sprawny (choć jak go sprawdzić?-na vagu nic) ale zastanawiam się nad czujnikiem położenia przepustnicy (sterowana linką)-może się jakoś zawiesza? :confused4:. I jeszcze sprawa trochę za wysokiego spalania (11-12l/100km przy jeździe 100km/h). :(:blink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego szanowny ja u siebie miałem identiko sprawe a wiesz przez co sie tak dzieje?? podejrzewam ze przez przepustnice, wyjmowałem ją do czyszczenia jakies 1,5 h roboty z przerwami na piwko :kox: i gdy już ja wsadziłem piękną i lśniącą to nie wymieniłem pod nią tej takiej uszczelki a byyyyyyła tak zielona juz i zestrupaciała ze masakra, jechałem równo 100, 110, 120 i nagle jakby ktos pedał trzymał, tzn ja go wciskałem a auto hamowało silnikiem i czesto mi sie to zdarzało, podejrzewam ze twój przypadek jest podobny do mojego, pomogła wymiana tej uszczelki bo być moze cały układ przez nią był rozszczelniony ale byc moze ze tez masz za przeproszeniem jebnietą przepustnice, sprawdź to o czym napisałem, mi pomogło a i być moze w twoim przypadku to pomorze, jeśli pomogłem to sie cieszę :hi:[br]Dopisany: 19 Lipiec 2009, 06:30_________________________________________________a i jeszcze dodam ze mi wtedy tez ta moja bestia :naughty: 1.6 :polew: do 9-10 w mieście spaliła przy średniej jeździe :disgust:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Długo nie dawałem znać o stanie mojego problemu ale nie mogłem znaleźć dobrego mechanika, kiedy mój zamkął warsztat. Jednak w końcu udało mi zamienić całą przepustnicę z uszczelką. Sprawdziłem też wszystkie możliwe rurki i przewody. ŻADNEJ zmiany. Dopiero gdy gdzieś przy tysięcznym poście dwusetnego forum wyczytałem, by odkręcić korek wlewu paliwa i sprawdzić, czy pomogło. No po tym właśnie zabiegu wszystkie objawy USTĄPIŁY! Teraz tylko nie wiem czym to znowu ugryźć. Czy to ma związek z zaworem węgla aktywnego? W jaki sposób do baku dostaje się powietrze? Jak jest wyrównywane ciśnienie? Dzięki za podpowiedzi i zobaczymy jakie jest rozwiązanie na stałe, bo przecież nie mogę bez przerwy jeździć z niedomkniętym bakiem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, teraz sobie przypomniałem że wujaszek miał podobny problem tyle że w innym aucie. Zatkał mu się odpowietrznik zbiornika paliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...