Skocz do zawartości

Buba

Klubowicze
  • Postów

    5117
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Buba

  1. Ale zawodowym kierowcą też się zdaża pomylić pasy (w korporacji u mojego taty, kierowca który jeździł zawodowo już 30 lat, popieprzyły się mu pasy, myślał że jest w angli i delikatnie zdeżył się czołowo z drugim TIR-em, ale na szczęście nić się nikomu nie stało, wyhamowali prawie na na czas). Człowiek jest omylny i wypadki były i będą, nawet jak ktoś bardzo dobrze jeździ może się pomylić, np J. Kulig.

    Na drodze moim zdaniem liczy się przewidywanie pewnych sytuacji, a te przychodzą wraz z doświadczeniem oraz odpowiedzialność na drodze. Na początku jeździłem tylko z tatą i to on mnie nauczył jak należy jeździć, dlatego zaproponowałem obniżenie wieku i jazdę z rodzicami (na własnym przykładzie). Przez 8 lat narazie nie miałem żadnego wypadku (nie licząc zwierzaków pod kołami ale tego nie da się przewidzieć), a jeżdżę ok 2000 tys km miesięcznie, więc trochę już przejechałem.

    widzisz tylko Ty mowisz na swoim przykladzie. Twoj ojciec jako doswiadczony kierowca zapwene uczyl cie jezdzic od malego, jak sie domyslam. takich przypadkow jest malo. wiekszosc ludzi ktorzy teraz zdaja prawko nie ma pojecia o jezdzie a rodzice nie przykladaja wagi do tego czy sie nadaje czy nie. ja tez zabieralem auto ojcu lub bratu i jezdzilem po wiejskich drogach. dzieku temu nauczylem sie obslugi auta ale moja swiadomosc zagrozen na drodze wynosila zero bo nikt nie tlumaczyl co sie moze stac, jak reagowac w pewnych stuacjach, przewidywac ze jak sie dojezdza do autobusu to ktos moze wyskoczyc. mowimy o tym samym tylko wydaje mi sie ze 14 to za malo. 18 jest optymalne i z rodzicem. statystyki wyraznie pokazuja jaki wiek jest najbardziej niebezpieczny.

  2. Moze faktycznie nie powinni zzabierac zle przynajmniej raz w roku powinni przechodzic badania. to jest generalizowanie. nie mowie ze wszyscy nie umieja jezdzic. sa poprostu pewne granice wieku gdzie predyspozycje do kierowania autem powinny byc bardziej sprawdzane i weryfikowane. Wszyscy wala przykladami to ja powiem ze ostatnio dziadzius 62 lata zjechal na przeciwlegy pas i przy zderzeniu czolowym zginela 4osobowa rodzina. widok straszny bo dzieci zostaly zgniiecione w fotelikach przez siedzenia z rodzicami. przyczyna nie wiem bo dziadek nie powiedzial, troche nie byl w stanie, a swiadkowie twierdzili ze poprostu nagle zjechal. nastepny: chlopaki w wieku 19-23 lata, postanowili pojechac po piwo na stacje benzynowa. przecinali jedna z duzych tras wlotowych do warszawy. zapomnieli ze musza ustapic pierszenstwa. dostali w bok. sila uderzenia byla tak duza ze polo sie rozpadlo na drzewie a je ich szukalem w polu w promieniu jakichs 200m.

    wniosek jeden sie nadaje, drugi nie, nie jest to zaleze od wieku. albo sie ma predyspozycje albo sie czlowiek oszukuje i jest zagrozeniem na drodze, najgorsze ze nie tylko dla siebie ale reszty uzytkownikow. wiek 21 lat jest optymalny i tak samo gorna granica wieku to ok 60 rok zycia.

  3. Z perspektywy mojej pracy prawko powinni dostawac ludzie po 21 roku zycia a zabierac w wieku 60 lat. Osoba w wieku 18 lat powinna ukonczyc kurs i do 21 roku jezdzic z rodzicem. Nie neguje tego ze osoby w wieku 14 lat jezdza juz dobrze ale ich swiadomosc zagrozen na drodze, przewidywania pewnych sytuacji, brawury, swiadomosci ze juz wszystko umieja jest ogromna. Po 60 to nie musze wyjasniac bo takich na lewym pasie i okularami od denek od kufla pedzacych z predkoscia 40 km/h chyba kazdy spotkal. Stan umyslu jest taki sam jak w wieku 14 lat tylko troszke innaczej wygladaja.

  4. Standardowo: reduktor Genius 1500mbar, pomarańczowe wtryski, zasilanie 8mm, temp. przejścia ~ 40stC. Chyba, że masz w bliskich planach chipa - wstaw od razu większy reduktor, tzw. cegłę :naughty: Polecam wlew pod klapką - czasem wymaga dopłaty ~ 50zł. Warto :good:

    Powinni zapodać Ci model instalki MY 07 - jest tam czujnik ciśnienia doładowania turbiny.

    To, że w jakimś warsztacie robią klientów w konia - nie świadczy, że jest tak w każdym, ale zawsze powtarzam: w miarę możliwości patrzeć na łapska, chyba że masz zaufany warsztat :gwizdanie:

    dzieki wielkie :good: auto wlasnie stoi u gazownika, przewod powiedzial ze wystarczy 6mm i taki zalozy. reszta jak napisales. Co do warsztatu to nie mam za bardzo czasu zeby siedziec z nimi przez pol dnia i sprawdzac. jak zloza to wtedy zobacze jak to dziala i sprawdze co wsadzili.

  5. Czytam, czytam i ja w piatek montuje BRC SQ 24. Od razu bede mial okazje sprawdzic bo jade na deske (ok 2k km). Powiedzcie mi jakie podzespoly maja byc zeby gralo i jechalo? Chce sprawdzic co mi zalozyli zebym nie zostal zrobiony. Moj brat montowal w CZAKRAM i mu inne graty wsadzili :thumbdown:... Jaka temperature przelaczania najlepiej? 6 czy 8mm przewod od zbiornika? jak macie u siebie? jaki reduktor itp

  6. Mialem troche czasu dzisiaj i zaczalem grzebac sobie przy autku. Zdjalem rurke/kolanko ktore idzie z IC do turbo i przerazilem sie bo oczom moim ukazal sie taki widok:

    20090129030gl6.th.jpg

    20090129031qx5.th.jpg

    20090129032qc9.th.jpg

    Wyglada to na olej i jest tylko wewnatrz. Wyjalem obudowe filtra i pokazalo sie takie cos. z gory nie cieknie. to jest rurka od filtra powietrza. nie mialem juz czasu zeby caly dolot wyjac i sprawdzic co jest w srodku

    20090129033yp3.th.jpg

    to jest widok od dolu, nie wiem co to jest to czarne, wyglada jak filtr (czegos). jest zalany

    20090129035rj3.th.jpg

    Czyzby END OF TURBO? autko nie wykazuje jakiegos zamulania

    jutro jade do mechanika moze on mi pomoze ale od nadmiaru wiedzy glowa nie boli a lubie wiedziec czego mam sie spodziewac. Auto jakos strasznych ilosci oleju nie bierze. nie katuje go wiec nie ma tez jak turbo wypalac. Wiem ze cieknie z uszczelki od pokrywy zaworow. czy moze byc tak ze grzies jest dziura w rurkach i tam zasysa? Zzielenialem i nie wiem co mam robic z tym

    HELP :confused4::wallbash:

  7. Problem jest objawia sie nastepujaco. Gdy jade na biegu i puszcze pedal gazu (jak przy hamowaniu silnikiem) auto jakby zamulalo, troche szarpie, dusi sie przy schodzeniu z obrotow. Gdy dodaje gazu to normalnie wchodzi na obroty.

    Drugi problem to gdy zmieniam bieg to obroty delikatnie podskakuja. Wciskam sprzeglo i hops do gory o jedna kreske. dzieje sie tak do 3tys rpm :wallbash:

    Czy one maja jakis zwiazek przyczynowo-skutkowy ?

    Gdzie szukac przyczyny?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...