Cześć Obecnie jestem za granicą audi stoi w Polsce ponieważ naprawa w Holandii jest bardzo droga i mechanicy lipa. Wszystko zaczęło się rok temu gdy kupiłem auto, nabyłem je osobiście w niemieckiej ubezpieczalni ( była po kradzieży ) 3 miesiące było wszystko ok do tankowania na jakieś lipnej stacji paliw oczywiście w Polsce po przejechaniu granicy wystrzeliły pompowtryski. I od tego momentu się wszystko zaczęło. Na warsztacie stwierdzono 1 i 4 pompowtrysk padł regeneracja 4 pompowtryskow i wymiana świec zarowych przy okazji. I przez 600km było ok silnik chodzi cicho i równo żadnych drgań. Ale zaczęła mrygac kontrolka świec zarowych , postanowiłem jechać dalej bo zostało mi kawałek do celu. Na drugi dzień było wszystko ok. Po kilku dniach zaczął się wydobywać dym z pod maski i przez klime do środka ( zapach palenizny ) spalanie na liczniku wyskoczyło 40 litrów. Pojechałem w Holandii na warsztat podłączyć pod kompa wyskoczyło ( Klep egr) 60% mechanik powiedział że zawór pada i przez to , wymieniłem na nowy koszt kosmiczny tyle co w Polsce tylko tutaj w euro. Po 10km wszystko się powtórzyło wróciłem na warsztat komp i przepływomierz na 25% dział ok kupiłem nowy, 10km i wszystko od nowa powrót komp i nic zero błędów wszystko ok a dym jest najgorsze jest to że jak zaczyna dymic zawsze daleko do jakiegoś warsztatu a nie chce żeby coś poważnego się jeszcze na robiło . Więc wysłałem laweta audi do polski. Stoi już jakiś czas żona jeździ i 3 tygodnie temu padł rozrusznik na warsztacie przy wymianie powiedzieli ze cieknie paliwo z pompy na tłumik rurę i dlatego kopci pierwsza moja myśl wreszcie koniec problemu naprawa i koniec problemów . Ależ nie żona wracając do domu mówi chyba znów dymi mówiłem nie możliwe ale jak się okazało miała rację na warsztacie okazało się że nic nie cieknie. Dlatego mam dość tego silnika i czas coś z tym zrobić. DLATEGO PYTAM O TEN WARSZTAT LUB JAKIŚ POLECANY PRZEZ FORMUŁOWICZÓW