Witam serdecznie. Przepraszam na samym początku jeżeli zrobiłem jakiś błąd, źle dobrałem forum albo temat. Kupiłem 2 miesiące temu A4 95r przebieg 200tys km. Samochód od samego początku bardzo mi się spodobał, wszystko w nim grało jak należy. Po 2 miesiącach pojechałem po znajomego na lotnisko. Samochód ładnie jechał(100-160km/h) Pod koniec podróży po przejechaniu około 300km przy około 140km/h samochód nagle zaczął zwalniać, wciskanie pedału gazu oraz redukcja nic nie dawały. Tak jakby zaczął tracić moc. Po zwolnieniu do okolo 60km/h i wrzuceniu 3 biegu, jakoś zaczął jechać, ale cały czas przerywał oraz zwalniał. Wciskanie gazu nic nie dawało. Zjechałem z autostradu do miasta, na szczęcie stało sie to tuż przed domem, i w mieście było juz okej. Następnego dnia pojechałem samochodem do sklepu i znowu zaczęły sie problemy z przerywaniem. Na wolnych obrotach było okej, na obrotach rzędu 3tys, dało sie odczuć przerywanie i brak mocy. Wrociłem do domu. Rozebrałem przepustnice, wyczyściłem ją, i pojechałem na jazdę próbną. Po kilku km wrócilem do domu. Było wszystko okej. Dzień później odpaliłem samochód i chciałem pojechać do kolegi. Po przejechaniu około 200metrów samochód zaczął zwalniać i przerywać. Znowu brak mocy. Dojechałem do ronda i zgasł. Nie chciał już więcej odpalić. Zadzwoniłem po kumpla, zapchaliśmy go pod dom, i nic. Próbowałem odpalić 10razy i nic. Następnego dnia to samo. Benzyna jest na 100% bo dolałem 5 litrów(bak wskazywał 1/3) bezpiecznik od pompy paliwa jest okej, samochód kreci, ale objaw jakby brak paliwa. Pompy paliwa nie słychać. Świece i przewody sprawdzone, są okej. Jako że jestem w UK, a tu podłączenie do kompa słono kosztuje chciałbym poprosić o Wasze opinię na ten temat. Ja jako laik samochodowy obstawiam pompę paliwa. I tak mnie czeka holowanie na warsztat, więc może chociaż spróbuję coś z kolegą porobić zanim wstawię go na warsztat. Z góry dziękuję wszystkim za pomoc. A moderatorów strony przepraszam jeżeli coś źle napisałem.