tomeks ty wyluzuj bo jeszcze ktoś uwierzy że naprawdę grzebiesz przy autach
---------- Post dopisany 24-08-2013 at 23:20 ---------- Poprzedni post napisany 16-07-2013 at 20:11 ----------
W końcu wziąłem się za robote przy esce , zanabyłęm pare gratów i zaczęła się walka :-P
na początek znalazł się zapieczony korektor siły hamowania
oraz przyczyna blokującego się prawego zacisku i dziwnych dźwięków dochodzących z tego koła przy cofaniu (zapieczone prowadnice i nie cofający się zacisk), oraz dlaczego podczas max skręcania kół dochodzą z pod maski stuki i piski ,przyczyną był amortyzator skrętu (stał się co najwyżej prętem jeżdżącym w rurce ale ori z 93r. ) więc na razie go wywaliłem
potem wziąłem się za wyprucie obu macphersonów , wytulejowanie otworu na sworzeń w prawym , wymiana łożyska w lewym ( przy okazji okazało się że z lewej strony przegub ma duży luz więc poszedł do wymiany)
następnie wymiana końcówek drążków (pomimo że nie były tragiczne) żeby mieć pewność że to nie one stukają
rozebrałem prawą kolumnę ,wyjąłem wkład bo był wyczówalny na amorku luz poprzeczny dorobiłem dystans z blachy żeby go zniwelować i złożyłem z powrotem
potem ustwienie zbierzności z przodu i wziąłem się za stuki z tyłu, podejrzane było górne mocowanie amorka , po wyjęciu amora z budy okazało się że byłem w błędzie , ktoś kto wymieniał amorki z tyłu nie włożył wszystkich elementów (brakowało 4mm podkładki pod górny kielich sprężyny) przez co amorek za bardzo wystawał do góry i uderzał w karoserie po czym zrobił w niej dziurę :roll:
Na koniec wymieniłem klocki z tyłu i założyłem osiemnastki , w końcu mogłem bo usunąłem wszystkie luzy w zawiasie nic nie stuka i nie puka zawias pracuje cicho :ok:
dlatego teraz mam ogromnego banana na twarzy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
no i mała sesyjka w nowej specyfikacji