Witam mam taki problem.
Auto po przełączeniu na gaz (w trakcie jazdy) stopniowo traci moc i w konsekwencji gaśnie. Jeżeli przełączy się na LPG na postoju chwile "poszarpie" i gaśnie. Dzieje się tak po dłuższym postoju (np po nocy, albo po 8 godzinach w pracy). Nawet po przejechaniu 20 km gaz nie działa prawidłowo mimo,że temperatura silnika już dawno wskazuje 90 stopni. Wystarczy, że auto po przejechaniu jakiegoś krótkiego odcinka postoi chwile (15 min) gaz załącza się bez problemu. Nawet jeżeli stoi dłużej i temp. silnika spadnie poniżej 60 stopni gaz działa idealnie. Macie jakieś pomysły co to może być? U gazownika byłem 4 razy:
wymienił świece
zmieniał temp przełączenia na LPG
przejrzał całą instalację
Twierdzi, że od strony gazowej wszystko jest ok i prawdopodobnie jest jakaś inna przyczyna.
Informację, które mogą być przydatne przy diagnozowaniu na forum
na benzynie wszystko działa idealnie
jak się przełączy już na LPG - wszystko jest idealnie, żadnych braków mocy itp.
wymieniłem płyn chłodniczy + czyszczenie całego układu płukankami
reduktor + filtry był wymieniony jakieś 2 tygodnie przed wystąpieniem objawów ( może jakiś błąd w montażu? chociaż jak się już przełączy to wszystko jest OK)
Gazownik odsyła mnie do mechanika a mechanik do gazownika.
Ma ktoś jakiś pomysł co to może być? Lub chociaż nakieruję mnie na co trzeba zwrócić uwagę ? Może reduktor się za wolno rozgrzewa ?