A więc sprawa wygląda następująco...
Wyciągnąłem 4 wtrysk na którym korekcje były na poziomie 1,6 (oczywiście na dobrym paliwie).
Po wyjęciu wtrysku ukazały mi się takie kwiatki jak na zdjęciach poniżej,-wytarte gniazda pompowtryskiwaczy:
Dodatkowe zdjęcia:
<a href=http://zapodaj.net/20e28c54d5196.jpg.html>IMG_0705.JPG</a>
<a href=http://zapodaj.net/e02ef8644c826.jpg.html>IMG_0703.JPG</a>
<a href=http://zapodaj.net/487997f5b1a03.jpg.html>IMG_0704.JPG</a>
<a href=http://zapodaj.net/047b626e45b63.jpg.html>IMG_0706.JPG</a>
<a href=http://zapodaj.net/1a20a3f071af7.jpg.html>IMG_0707.JPG</a>
Oczywiście na pompowtrysku również widoczne ślady wytarcia... ( zdjęcia niestety nie zrobiłem)
Wymieniłem uszczelniacze na nowe lecz tylko tego 4 pompowtryskiwacza.
Wiem, że źle zrobiłem ale nie użyłem nowej śruby mocującej pompowtrysk, oraz ich nie regulowałem tylko przykręciłem tak jak było dotychczas.
Po całej operacji logi na 4 cylindrze wyniosły 2,2 :/
Na drugi dzień kolejny pomiar i wyglądają tak :
13 18 23 http://vaglog.pl/log_222482.html
Dzisiaj ponownie auto logowałem i na 4 cylindrze oscylują na poziomie około 1,0. Tylko, że jak odpalił to chmura białego dymu ( ewidentnie niespalona ropa) przez 5 sekund i później już normalnie...
Powiedzcie mi co w tej sytuacji robić, gdyż auto kupione 2 miesiące temu za bagatela 21 tys zł...
Dodam jeszcze, że mam dostęp do dokładnie takiego samego wtryskiwacza jakie siedzą u mnie tylko czy jest sens wymiany ??? Czy sciągać głowice robić to gniazo ??