a4 1,9 tdi afn (wer. 110 KM po chipie) 1996 r
Poprzedni właściciel 2015-12
Problemy: auto ciągnie , za chwilę nie jedzie wcale, po chwili znowu idzie, i tak w kółko dzieje się tak w różnym przedziale obrotów
Diagnoza: zapieczone kierownice
Naprawy: wyjęcie turbo, czyszczenie z nagaru
Modyfikacje auta:
- wymiana sterownika na zchipowany (około 140 KM i 320 Nm) - czyszczenie turbiny
- przelotówka zamiast katalizatora
- nowy zawór N75
- zaślepienie EGR
Zakup auta przeze mnie 2016-04
Objawy:
- zauważalne "przyklękniecie mocy" w górnych granicach przełożeń.
- głośna praca turbiny (świst): https://www.dropbox.com/s/1smioxh6xb115kl/rec_160412_083744.mp3?dl=0
Mocne wdepnięcie w gaz powoduje gwałtowne przyspieszanie, a w górnej granicy prędkości obrotowej biegu "załamanie mocy".
Po zmianie na wyższy bieg, samochód ciągnie dalej.
Przygoda pierwsza:
Gwałtowne wdepnięcie gazu, auto mocno przyspiesza aż do momentu "załamania mocy" i wówczas następuje coś dziwnego.
Ściągam nogę z gazu, a samochód sam wchodzi na obroty i ciągnie do przodu. Coś jakby "samozapłon".
Kończy się zduszeniem auta hamulcem, szarpnięciem i kłębami białego dymu z rury wydechowej.
Po chwili auto dalej jeżdzi, jak gdyby nigdy nic.
Przygoda druga (tydzień później):
Gwałtowne wdepnięcie gazu, auto mocno przyspiesza aż do momentu, gdy ściągam nogę z gazu i wtedy zapalają się kontrolki (silnik samoistnie gaśnie).
Nie daje się odpalić z rozrusznika (identyczny efekt jak przy zapowietrzeniu układu paliwowego). Pcham na parking.
Kilka godzin później odpalam go na zaciąg i autko odpala bez najmniejszego problemu.
Odpinam hol i po przejechaniu 300 m wciskam energicznie pedał gazu w podłogę, żeby sprawdzić, czy normalnie przyspiesza.
Auto przyspiesza, ale w pewnym momencie następuje jakieś odcięcie mocy, silnik prawie wcale nie reaguje na gaz, szarpie całym autem, a z tyłu kłęby białego dymu.
Nie przerywam jazdy, jade tak około 300 m pozostawiając za sobą białą smugę dymu.
Po chwili moc wraca, samochód przestaje kopcić i normalnie przyspiesza.
Zrobiłem logi dynamiczne, ale bałem się wcisnąć pedał gwałtownie w podłogę, więc zrobiłem to bardzo dynamicznie, ale płynnie.
Dostałem od poprzedniego właściciela logi z jego wcześniejszej awarii, zamieszczę jeśli okażą się potrzebne.