Witam . Wiem że temat już wałkowany milion razy, ale niestety już nie daję rady z tym autem.
Posiadam a4 b5 z 95r. w tamtym roku pękła mi nagrzewnica i zalała cały dywan. Wszystko wyjąłem wyprałem i było jak z fabryki czyściutko. Lecz przyszła zima (2016) i patrzę podczas sprzątania auta w garażu , że mam znów cały dywan mokry. Wydarłem wykładzinę po raz drugi, wysuszyłem. Obczaiłem całą karoserię . Brakowało w podłodze dwóch okrągłych korków i dwóch podłużnych. widoczne od spodu myślałem , że pewnie jak jadę to zaciąga tamtędy wodę do środka. Kupiłem korki w ASO , przy okazji wymieniłem uszczelki pod kompem i filtrem powietrza. Odpływy szyberdachu drożne. Usunięte także odpływy pod akumulatorem żeby nie stała woda. Uszczelnione tylne lampy , bo miałem też wodę w bagażniku. Mimo tych wszystkich operacji dalej mam mokry cały dywan . Zarówno od strony kierowcy i pasażera tak i z przodu i z tyłu. I to nie tak że gąbka jest wilgotna. Tylko jak podniosę dywan troszkę do góry i wsadzę rękę to czuje że wszystko pływa.
Czy mógłby mi ktoś pomóc którędy może się jeszcze lać woda? Walczę z tym problemem już dwa lata.
Dzięki za pomoc