Zwracam się do was z prośbą o pomoc w rozwiązaniu poniższego problemu, moje pomysły już się niestety wyczerpały.
Opis problemu: Jeżdżę samochodem z włączoną klimatyzacją, gaszę silnik i parkuje na około 30 minut. Po ponownym odpaleniu samochodu pierwszy powiew powietrza z kratek idzie "mokry" powodując intensywne, chwilowe zaparowanie przedniej szyby. Teoretycznie samo parowanie nie stanowi problemu, ponieważ włączam dmuchawę na najwyższy bieg i para z szyby znika. Czy u was taki objaw również występuje ? Mam wrażenie, że przez tą wodę zalegającą na skraplaczu klimatyzacji nieustannie dochodzi do jego zagrzybienia, a co za tym idzie stęchłego zapachu.
Podjęte próby ratowania sytuacji :
- odgrzybianie ( pianka Würth, granat do klimy Liqui Moly, czyszczenie parownika izopropanolem pod ciśnieniem przez otwór inspekcyjny)
- sprawdzona drożność odpływu w podłodze
- nowy filtr kabinowy
Obecnie zastanawiam się nad wprowadzeniem modyfikacji - automatyczną włączenie nawiewu na 10 minut po zgaszeniu silnika, dzięki temu skraplacz klimatyzacji zostałby osuszony.
Z góry dzięki za wszelkie porady i spostrzeżenia.