Witam u mnie tez zagościł ten problem,/niecale 100km po wymianie oleju na Motula/ najpierw delikatnie chrobotało na 1,2,3 biegu w okolicach 1800 obrotów na jałowym spokój bez chrobotania. Teraz chrobocze od 1400 do 2200 i na luzie tak samo/na cieplym i zimnym/ jak koledze co zamieścił filmik, gruszka od turba szczelna, sztanga nie zapieczona, skok ponad 1cm, gdy zdejmę wężyk z gruszki chrobotanie znika a N75 /moj ma dwa wtyki na podcisnienie/ teoretycznie zasysa powietrze/, podejrzewałem nieszczelność wiec rozebrałem gumę od turbo, minimalny luz na wirniku przepatrzyłem wężyki podciśnienia i wszystko niby szczelne złożyłem do kupy i test czy coś to dało. Na zimnym cisza, nagrzał się przy przyspieszaniu szarpniecie i złapałem notlaufa, na parkingu odczekałem 5 min, nic to nie dało dalej /bez szarpniecia/120km i nie ciągnie. Doczołgalismy się do domu, wystygł silnik i znowu chrobotanie ale pracuje normalnie i nie łapie awaryjnego trybu. Z chęcią bym się pozbył tego odgłosu i zastanawiam sie nad wymiana N75 i turbo do czyszczenia czy ... ma ktos jakis pomysl?