Dobry wieczór forumowicze
Jestem tutaj nowy, przeszukałem dziś wszystkie 15 stron z wątkami na temat klimatyzacji i dużo się naczytałem i powoli dochodzę do wniosków, ale zacznijmy od początku:
Kupiłem auto jakiś czas temu (prawie rok) do tej pory zmieniłem silnik, osprzęt, zawieszenie i parę innych pierdół, a na sam koniec mogę zająć się detalami. Mam klimatronic u siebie w aucie z oznaczeniem 8L0, auto z 1996r z silnikiem 2.6, klima podłączona jest tragicznie, ponieważ włączam ją manualnie przyciskiem jakimś dołożonym przez jakiegoś Mirka Hanldarza Przedsiębiorcę, co by tylko pogonić auto, ale ważne, że klima działa, a jestem człowiekiem, który chciałby, żeby to chodziło normalnie. U mnie jest tak, że chłodzi normalnie jak włączę to manualnie, ale komputer o tym 'nie wie' więc czasami po trasie jak stanę na światłach spadają obroty i auto gaśnie. Co do działania samego Panelu to snieżynka jak ją nacisnę po prostu znika z momentem gdy ją puszczam, ustawienie na Auto nie załącza jej wgl. Dlatego też moje pytanie: Czy takie działanie może być spowodowane tym, że jakiś Janusz mechaniki wymienił panel na zły i po prostu nie załącza on sprężarki sam z siebie? Czy powinno być tak że śnieżka powinna być widoczna, a po prostu nie chłodzić? I czy mogę podłączyć z jakimiś (i jakimi) przeróbkami poprawnie ten panel który mam teraz? czyli 8L0, a nie ten który powinien być? No i na końcu nie wiem, gdzie ten przycisk omijający Climatronic jest wpięty, ale podejrzewam, że do wtyczki przy czujniku ciśnienia (nie sprawdzałem jeszcze). Dodam, że klima nabita, bo chłodzi ładnie, nawet osuszacz i dławik ostatnio wymieniłem. Pozdrawiam i liczę na ciepłe przywitanie.