Skocz do zawartości

lucasino

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O lucasino

Informacje

  • Imię
    lukas
  • Miasto
    Polska

Auto

  • Model
    A4 B7
  • Nadwozie
    Sedan
  • Rok produkcji
    2005
  • Silnik
    1.6
  • Kod silnika
    ALZ
  • Napęd
    FWD
  • Skrzynia
    Manual
  • Paliwo
    PB

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia lucasino

0

Reputacja

  1. Widzę że aż odebrało ludziom mowę chyba sprzedam ten samochód bo dużo dziwnych rzeczy się dzieje z tym silnikiem i często brakuje rozwiązania, to już nie te fury co 20 lat temu, niestety...
  2. co to może być? walczę z tym już długi czas, nie mogę zlokalizować bo słychać jakby od całości silnika, przesyłam nagranie, najlepiej słychać od 0:19, słyszałem już teorie mechaników od przegubu wewnętrznego przez sprzęgło... aż po że jak "jak jeździ to jeździć" pomyślałem że napisze bo może ktoś miał podobny przypadek. Dźwięk pojawia sie na biegu jałowym okresowo lub przy puszczaniu sprzęgła bądź dodawaniu gazu i jest dziwny nie przypomina żadnych innych które znalazłem na tym forum. Głos 004.m4a
  3. ja mam 3 samochody z tym 1.6 (a4 alz, a3 akl, passat ahl) i raz do roku kupuje ten preparat bo wiem że ten silnik ma tendencje do anomalii przepustnicy, nie trzeba zmieniać oleju ani ściągać przepustnicy to jego zaleta, z firmy caramba jest też identyczny tańszy jest go więcej a skład ten sam też plecam
  4. moim zdaniem i wielu innych mechaników powinno się robić od razu komplet bo jak zrobisz górę i wydasz np 2500zł i okaże się że trzeba robić dół to musisz znowu szykować drugie tyle pieniędzy bo i tak żeby zrobić dół musisz ściągnąć górę i znowu ta sama robocizna plus koszty, a skoro już wiemy że ten model ma problem z pierścieniami to powinno się od razu robić komplet
  5. Od razu ostrzegam że zrobienie góry nic nie daje, wiele mechaników sugeruje się uszczelniaczami ze względu na duże luzy i ich wizualny stan (czasem wręcz odstają) a po co robić tą samą pracę dwa razy, tylko trzeba miskę olejową zrzucić i będzie dopłaty max z 500 zł za wymianę pierścieni i ewentualne honowanie, skąd to wiem? Bo u mnie tak było.... a w ogóle powinno się zawsze robić komplet bo to jedna praca za niewielką dopłata a często jest tak że jak zrobisz górę to po tyłku dostaje dół i pierścienie ze względu na większą kompresje i szczelność. Zawsze robimy komplet góra dół i nie ma innego wyjścia moim zdaniem bo za duże ryzyko i koszta
  6. zapłaciłem nieco ponad 2tys zł remont góry i dołu plus rozrząd. Śmiało mogę powiedzieć że 95 procent problemów opisywanych na forum związanych z tym silnikiem (a zwłaszcza alz) sprowadza się do słabej jakości pierścieni i uszczelniaczy. Zdecydowałem się na zakup 1.6 bo od kilku lat mam passata b5 1.6 ahl i po pół miliona przebiegu każdy się śmieje że nic go nie może ukatrupić i jest to jedyne auto któremu ufam i tylko tankuje ale audi mnie zawiodło, remont zrobiłem tylko dlatego że wstyd by mi było komuś takie coś wciskać A planuje sprzedać bo szukam czegoś wyższej klasy może a6, a8 albo jakiś mercedes, następnym razem więcej poczytam na forum o problemach zanim kupię (aaaaa wymiana samych uszczelniaczy nic nie daje mówię od razu)
  7. Jest! udało mi się naprawić problem znikającego oleju, okazało sie że pierścienie były kijowe rzekomo producent stosował jakieś słabszej jakości w b7 i wiele padało jak jeszcze auto było z zagranicy gdzie stosowali serwis long life. Więc auto miało problem z nagarami, przedmuchami, zawalona przepustnica i wszystkie inne dolegliwości opisywane na forum. Auto nie kopciło na postoju i nie było nic widać przez ponad rok jazdy dopiero przy długich trasach, szybkiej jeździe na dwa samochody dało się to delikatnie zauważyć, np przy postoju w korku kiedy po odpuszczeniu i dodaniu gazu naciągnęło oleju i to jeszcze nie zawsze. Brało olej rzędu 1,2l na 1000km. Stosowałem wszystkie czary mary jakie tylko były, pomógł jedynie remont, zrobiłem pierścienie, uszczelniacze, rozrząd przy okazji, teraz nie bierze nic już ani mililitra, nie muszę się martwić, oszukiwać kupować drogich środków i olejów które i tak nie działają przy tak dużym poborze oleju. A długo zwlekałem z remontem bo samochód ma przebieg 150tys. a jednak dużo więcej mnie kosztowało zwlekanie niż ten remont i przy okazji katalizator mi też pada od tego spalania oleju a przez to sonda szwankuje i szarpie przy odpuszczaniu gazu.
  8. na niemieckich forach piszą że 1l na 1000 km przy 1.6 alz jest całkowicie normalne według producenta, tylko gdzie ten olej idzie? chyba trzeba z tym sie pogodzić i żyć dalej
  9. ja zawsze stosuję liqui moly engine flush, jak większość płukanek konsystencja smak i zapach to 80/90% najzwyklejsza nafta oświetleniowa ale ta firmowa płukanka ma jakby jeszcze coś.... nie wiem jakby trochę płynu do garów bo się tak mieni i super spływa, 15 min płukania i po spuszczeniu silnik jest suchy w środku. Więc jeśli Cię stać to można kupić firmówkę jeśli wersja ekonomy to kupujemy zwykłą naftę oświetleniową i mamy ten sam efekt. O ile płukanki, ceramizery (testowałem ceratec i rzeczywiście działa jak w opisie), środki do czyszczenia zaworów (jak np. Ventil Sauber - rozpuszczony naftalen) wtrysków (np. injection reiniger - ropa naftowa ) przepustnicy (drossel klappen reiniger - wszystkie tego typu środki to 100% xylol, działa jak aceton, albo brake cleaner który zawiera izopropanol, plusem jedynie jest ta długa rurka która pomaga psiknąć jak się nie chce rozkręcać) działają fantastycznie i rozwiązują w nieskomplikowany sposób większość problemów z silnikiem to pozostaje problem ubywającego oleju. Wiadomo że jeśli jakaś uszczelka jest uszkodzona i się leje po silniku, kapie albo kopci to trzeba wymienić bo nic nie zrobisz. Ale co zrobić gdy nie wiadomo co się dzieje, gdzie ten olej ucieka? Albo mamy starą furę i remont jest nieopłacalny bądź nam się nie chce grzebać , albo mamy nowy rozrząd i przed wymianą uszczelniaczy chcemy chcemy jeszcze trochę pojeździć? W Niemczech ostatnimi czasy rekordy popularności bije środek Öl-Verlust-Stop, w polsce nazywa się Liqui Moly Stop wyciekom oleju silnikowego. Słyszałem wiele opinii teoretyków że nie powinno się stosować takich środków, motodoktorów, (można przed sprzedażą jakiemuś cyganowi) że to zgęstnieje jak sylikon pod wpływem temperatury, zrobi się breja, zaklei silnik galaretą i smarkami. Przestanie cieknąć ale tylko dla tego że będzie obsmarowany syfem. No tak, kiedyś równie sceptycznie podchodzono do ceramizerów i co? No trzeba sprawdzić choć jestem również bardzo sceptyczny. Na polskiej stronie producenta Liqui Moli możemy przeczytać " Wykorzystuje się tu fakt, iż uszczelnienia są w ciągłym kontakcie z olejem silnikowym, a więc możliwe jest kontrolowane podanie im „lekarstwa”. zaczyna się magia bla bla bla jak to działa? " Poprzez przywrócenie elastyczności takich elementów, jak uszczelniacze zaworowe czy simmeringi wału korbowego jest on w stanie w znacznym stopniu zredukować problem wycieków oleju, jego spalania, a także wynikającego z tego wysokiego zanieczyszczenia spalin. " No i że niby nie ingeruje we właściwości oleju. Nie wierzę jak można starej sparciałej gumie przywrócić elastyczność to pewnie jakaś "zasłona dymna" dla tych smarków co się w silniku zrobią. ok zaczynamy test Öl-Verlust-Stop . Kupię ten środek i zobaczę czy działa na gumę, uszczelki. Dzień pierwszy. Kupiłem Öl-Verlust-Stop Tak to wygląda Środek pachnie gruszkami, ma konsystencje coś ala olej hydrauliczny jaki dodaje się to precyzyjnej hydrauliki np w maszynach cnc, taki olej... ale w dotyku taki trochę lepki jak żel. Nie rozdrabniałem się zbytnio, nie robiłem wielu zdjęć nie spodziewam się jakiś spektakularnych efektów. Wymieszałem z olejem i to co zostało mi zlałem do puszki. Wrzuciłem jakieś sparciałe stare uszczelki i jedną nową. Działanie po jakiś 600-800km więc zostawiłem wszystko na 5 dni, bez jakiś wysokich temperatur, ciśnień, zwyczajnie do moczenia, nie chciałem naruszyć gumek bo to mogło by oszukać wynik, jak ma działać to zadziała. Nie wiedziałem czego się spodziewać. Za sukces obstawiałem poprawę elastyczności i zwiększenie objętości o jakieś 0,2 mm, to już by było coś dzień 5 gumki wyciągnąłem wytarłem umyłem i.... dobre, nie? a co z nową uszczelką, z nowej gumy? nie powiem bo jestem pod wrażeniem, guma jest elastyczna twarda, no super jak ze sklepu! no dobra ale jak to się ma do wysokich temperatur? Co jeśli się z tego robi breja/galareta, osadza się na ściankach i w kanałach? Jeśli tak to ja tego nie chce, a więc czas na test numer 2 Palnikiem gotowałem około 12 min praktycznie bez przerwy na granicy przepalenia puszki leciał siwy dym zapachu palonego wosku środek pozostał płynny jak był zostawiłem wszystko na dwa dni na wypadek jakby później chciało stężeć i..... wróciło do swojej poprzedniej barwy i jest płynne jak było, hmmm? no to chyba mamy kolejny działający środek z tej firmy, wlewam
  10. lucasino

    kolektor ssacy

    Nie trzeba, chodzi o tą plastikową wchodzącą do silnika/separatora/filtra? Ja to robiłem raz na "szybkęsa", wersja dla ludzi lubiących chirurgię, puzzle 3d, i mających różne dziwne narzędzia jak pincety i szczypce długości 40cm żeby pozakładać te zawleczki itd. Jak masz chwile i nie chcesz problemów to wystarczy wypiąć rurkę prowadnicy bagnetu i chyba listwę wtryskiwaczy (dwie śrubki jakoś), wtedy masz bardzo dużo miejsca i luzu, ktoś chyba kiedyś nawet sobie przepustnice zdjął, wtedy to masz już wszystko na wierzchu
  11. Miałem to samo, różne przypadki, np jadę wciskam sprzęgło odpuszczam gas i silnik spada na 0 obrotów, czasem szarpał, raz mi się na zakręcie do zjazdu wyłączył, brak wspmagania, panika , metalowe barierki Wyczyściłem przepustnice bo miałem wcześniej problem z odmą i ją syfem zarzuciło, po wyczyszczeniu przepustnicy jak ręką odjął, nie masz czasu, doświadczenia, nie chce Ci się wykręcać? użyj środka do czyszczenia przepustnic liqui moly albo carramba, polecam w wielu przypadkach elegancko załatwiło sprawe jak nie było czasu i dojścia to masz taki długi wężyk, spoko
  12. Jestem Łukasz mieszkam obecnie w niemczech okolice Heidelbergu, w Polsce pochodzę z okolic Częstochowy, Pozdrawiam
  13. u mnie przestał palić na 4 gar, szarpało i trzęsło jak silnikiem w maluchu, sprawę załatwiła wymiana cewki(była już stara zaśniedziała i nie dawała iskry na 4 gar) kabli(mimo ze były jeszcze oryginalne i wyglądały ładnie a i iskra między kablami nie skakała to miały już złą oporność, były wypalone) i świec(były wypalone) na markowe zamienniki. Dlaczego markowe? Po wymianie cewki dalej nie paliło już na dwa gary , sprawdziłem wtryski, iskrę zapłonu, zamiana kabli, rozrząd, zawory, czujnik wału, endoskopem obejrzałem tłoki, no wszystko a i tak nie paliło, po tygodniowym głowieniu mechanik skierował mnie do audi w audi chcieli programować wtryski za oczywiście dobrą cenę, inny mechanik mający serwis vw-audi stwierdził że jego komputery diagnostyczne są za cienkie żeby to wykryć, dopiero jeszcze inny mechanik elektryk wykrył że cewka z ebaya za 35 euro czyli po totalnej taniości jest wadliwa i nie podaje napięcia prądu do kabli i do komputera samochodu prawidłowo; i żaden komputer tego nie wykrył, jedynie doświadczenie mechaniora elektryka, nieco droższa cewka (bosch) załatwiła sprawę. więc nie kupujcie dziadostwa taniego, a kable najtańsze w chin były cienkie po rozcięciu jak nitka. Przy okazji grzebania wymyłem przepustnice, egr i wszytkie inne przewody, auto jeździ teraz jak za dawnych lat
  14. u mnie jest to samo, wykręciłem katalizator i był drożny w dobrym stanie, odczyt spalin u mechanika(byłem na niemieckiej stacji diagnostycznej) też był w porządku, nie było sensu wymieniać, więc zatankowałem do pełna dobrej benzyny przegoniłem po autostradzie jakieś 100km i jest ok, staram się nie jeździć na rezerwie i tankować tam gdzie paliwo jest pewne, średnio raz na pół roku mam ten błąd (zawsze jak żona jeździ, przypadek? ) ale kasuje i nic się nie dzieje. Myślę że to normalne i nie ma co się martwić. Daj znać jak Ty sobie poradziłeś
×
×
  • Dodaj nową pozycję...