Witam wszystkich.
Chciałbym się podzielić moim doświadczeniem z remontem silnika 1.8 tfsi cdhb.
Zrobione pierścienie, remont głowicy, wymieniona odma, regeneracja turbosprężarek, nowy rozrząd, kilka innych rzeczy których teraz nie pamiętam. Koszt wszystkiego to 8000 PLN. Przejechałem 20 000km, bez poboru oleju. A teraz znowu zaczął 1l na 1000km, sprawdzałem turbo ok, sprawdziłem odmę ok. Wykręciłem świece, całe osmolone. Mam kamerę więc chciałem zobaczyć jak jest w komorze. Wszystkie czarne jak węgiel. Mam dość tego cholernego samochodu, i nigdy więcej nie kupię żadnego VW. Nie wiem czy to wina mechanika, czy po prostu te silniki nie da się naprawić na dłuższą metę.
Nie mam zamiaru więcej inwestować w ten samochód i silnik, bo wiem że to puszka pandory.