Cześć, niedawno kupiłem seata exeo w Niemczech. Nie jest to audi ale ma dużo wspólnego z A4 B7. Skrzynia multitronic podczas powrotu do Polski (jakieś 1400 km) działała super, żadnych drgań, czy szarpnięć. Ostatni serwis w ASO przy 121 tys. wymieniony olej ATF (aktualnie ma 146 tys. przebiegu). W Polsce zrobiłem po przyjeździe wymianę oleju w silniku. Samochodem przejechałem dosłownie 2 tys. km, a od jakiś 300 km zaczęło do mnie dobiegać dziwne jakby buczenie podczas jazdy po mieście, słyszalne przy prędkościach do 50 km/h. Dźwięk podobny do buczenia pompy wspomagania ale to nie jest ona bo przestaje być słyszalny gdy auto się zupełnie zatrzyma. Nie słuchać tego przy wstecznym. Przyśpieszał prawidłowo, nic się nie podświetlało na desce. Sam delikatnie rusza po wrzuceniu D lu R i puszczeniu hamulca. W niedzielę auto zaparkowałem i stało do dzisiaj. Po odpaleniu i wrzuceniu D sam delikatnie ruszył i się zaczęło ...., strasznie szarpie przy przyśpieszaniu od 5 do 50 km i później, normalnie rzuca całym autem. Jak wrzuciłem S także szarpało przy przyśpieszaniu a gdy chciałem się zatrzymać zgasł mi silnik. Po odpaleniu i wrzuceniu D ciągle szarpie dosłownie już przy ruszaniu, rozpędza się do max około 130 km/h - widać jakby chciał zmienić kolejny bieg ale zaczyna zwalniać niezależnie od tego czy dodaje gazu czy nie. Aby móc jechać muszę wyhamować do zera, wrzucić P lub R i dopiero D pozwala na jazdę i przyśpieszanie, oczywiście z szarpnięciami do przodu. Czy to możliwe aby tak bez żadnych oznak zwaliła się skrzynia? Czeka mnie długa trasa (800 km) za dwa tygodnie. Bart-S proszę pomoc.