Witam, ostatnio byłem u znajomego sprawdzić szczelność silnika i wymienić przepływkę.
Auto było zagrzane cały czas więc nic nie zauważyłem żeby coś się działo gdy wracałem do domu.
Na następny dzień jechałem i pojawił się problem tzn gdy auto przestoi całą noc i jadę nim to normalnie szybko dochodzi do 90 stopni, grzeje raczej normalnie.
Ale dochodzi do tych 90 stopni przejadę tak kilka km/metrów zależy jaka temperatura na dworze i wskazówka spada na jakieś 70 stopni, od razu dochodzi do 90 i znowu spadnie za jakiś czas na jakieś 70 stopni.
A później jest już dobrze, bo jechałem trasę 500 km. Momentami jeszcze odpadnie ale tyle że praktycznie tego nie widać.
I teraz do was pytanie od czego w ogóle zacząć ? Czy mógł mi coś naruszyć podczas sprawdzania szczelności i wymiany przepływki ?
Bo nie chciałbym kupować niepotrzebnie nowych części..
Nie wiem czy to zbieg okoliczności ale wcześniej tego nie miałem dopiero po tej wymianie przepływki i sprawdzeniu szczelności.