Też walczyłem i w sumie dalej walcze z ubezpieczalnią o wypłate szkody
Ja np. kosztorys rzeczoznawcy przesłałem na serwis do aso żeby sprowadzić go na ziemie i pokazać, że wydymać się nie dam Polecam zrobić to samo.
Rzeczoznawca z ubezpieczalni wycenił szkody na 13,5k, ASO (43tys brutto )
Pamiętaj... Jeżeli jesteś poszkodowany Ty stawiasz warunki, nie oni Równie dobrze jak naprawde chcesz to porządnie zrobić, a nie zależy CI żeby przy okazji coś zarobić to zadzwoń, zmień na naprawe bez gotówkową i oddaj na naprawe do ASO