Dzięki za zainteresowanie.
wyszło tak:
-zawór odmy nie trzymał szczelności - wymieniony na aso - nie syczy spod maski
- okazało się, że jeden króciec (nie znam się nie umiem powiedzieć jak się nazywał, sorry) był pęknięty i płyn chłodniczy kapał po dłuższym grzaniu silnika, kiedy odparował przestawało syczeć.
- syczenie spod silnika - była nieszczelnośc pod pokrywą silnika, po paprackiej naprawie handlarza - syczało powietrze zkomory korbowej po rozgrzaniu
na gazie mam mniej dynamiczne auto niż na pb (nie ciska w fotel), gazownik zalecił jazdę co 1000km na pb przez 30 km-dla "regulacji" wtryskow. raz próbowałem, na jakiś czas moze pomaga.
przejechalem 6tys km. na nastepny przeglad lpg podjade gdzie indziej i zobacze jak wyreguluja.
ps. silnik jest oryginał - pali 10,2L w trasie (120--140km/h), w mieszanym - 13L