Witam
Potrzebuje pomocy, wczoraj w trakcie wyjazdu za granice przed Zgorzelcem skrzynia weszła mi w tryb awaryjny (poza podświetlonymi biegami żadnych objawów). Jako że miałem inną możliwość kontynuowania podróży odstawiłem auto na parking strzeżony i pojechałem dalej. Po zgaszeniu i odpaleniu tryb awaryjny zniknął, autem można było normalnie jechać do przodu i do tyłu.
Ogólnie mam to auto niedługo ale od początku borykam się z wibracjami. Po wymianie półosiek wibracje podczas przyspieszania zniknęły ale zostało takie jakby chrobotanie które ustaje po przekroczeniu 2000 obrotów. Wibracje (a raczej kangurka lub efekt kwadratowych kół) można odczuć po puszczeniu całkowicie gazu w czasie jazdy. Gdy tylko gaz delikatnie wciśnięty - wibracji żadnych nie ma. Próbowałem zrobić kilka dni temu adaptacje szkrzyni lecz za cholerę nie mogłem jej ukończyć - podjeżdżałem i cofałem chyba z 50 razy i w podanych blokach nie miałem ADP OK tylko "adaptacja trwa".
Podczas włączania D,R,S nie mam kompletnie żadnych szarpnięć czy jakichś dziwnych dźwięków, skrzynia przed adaptacją nie miała również żadnego błędu.
Jako że robię bardzo dużo km najchętniej wrzuciłbym manuala i miał wszystko gdzieś ale auto mam zarejestrowane w Szwajcarii i wiąże się to z pewnymi problemami.
Czy ktoś po tych objawach może "na odległość" coś stwierdzić? Do auta będę miał wgląd za jakieś 1,5 tyg i do tego czasu nie mam nawet możliwości odczytać błędu.
Bart-S miałem do Ciebie dzwonić i podjechać ale kurcze urlop był tak krótki że nie starczyło na wszystko czasu. Szkoda tylko że czasu brakło właśnie na to...