Skocz do zawartości

Malyszeek

Pasjonat
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Malyszeek

  1. WItam! forum przeglądam od ponad roku, zarejestrować sie postanowiłem dopiero niedawno, ze wzgledu na obszerna zawartość i duzo informacji oraz ciekawostek na temat naszych aut pozdrawiam! Marcin
  2. Witam! Na wstępie przepraszam, nie wiedziałem do jakiego działu zaliczyć temat. Jestem zielony, jesli chodzi o motoryzacje, wiem tyle, ile w internecie przeczytam, albo droga dedukcji się domyśle. W swojej b6 zauważyłem jakiś czas temu pod maska kilka rzeczy, które zwróciły moja uwagę: m.in niepodłączona do niczego kostkę 2pin (na dole chłodnicy) - probowalem zlokalizować na własna rękę od czego może ona być i skąd mogła wypaść, ale poległem. druga rzecz, to cieniutki peszelek/wężyk - kolo akumulatora, idący pod dolna szyba - wyglada jak zerwany - od czego on jest? Z góry dziękuje bardzo za odpowiedz. zalaczam zdjęcia: Pozdrawiam!
  3. U mnie jest to samo. peknieta poduszka. Mechanik powiedział, ze jak Małysz dostał strzała z przodu podniosło do góry strukturę. Odebrałem od mechanika i zrobił ładnie wszystko. Wymienione zostały: - misa olejowa zderzak pas przedni lacznik stabilizatora lewy i prawy Cała chłodnica z czujnikiem temp. wody poduszka silnika (2x) + jedna poduszka sił. Audi aR 1.9 Tdi /P/ pasek wieloklinowy, koło nap. Paska. olej oczywiście i filtr oring czujników cieczy. Powiedzial, ze jedna poducha jest uszkodzona, przy dynamicznej jezdzie, albo redukcji, czuc puknięcie w okolicach pedału sprzęgła. pozdrawiam! Ps; czy ktoś podpowie laikowi jak samemu znaleść winowajcę?
  4. witam wszystkich! Mam problem ze swoim malyszem. Jakiś czas temu jechałem polna dróżka i wjechałem na spory kamień - Pękła misa. Przy okazji, pechowo podczas holowania tyłem (za szybko po wybojach) moje audi znalazło się w rowie... kiedy pan od lawety go wyciągał, pociągnął za sobą cały przód, zderzak, chłodnice, full, cała masa do wymiany. I tak po ponad miesiącu udało się auto odratować -mechanik z góry powiedział, ze niestety, ale nie moze nic obiecać, jednakże w końcu zadzwonił, ze podniósł silnik, (prawdopodobnie dostał strzała) i na szczęście się nie zatarł, wiec poskładał go do kupy, wymienił co trzeba było, ale zaznaczył, ze nie może nic obiecac, podobno nabral trochę wody i szarpie delikatnie powyżej 3000 obrotów, ale powiedział, ze trzeba to rozjeżdżać i zobaczymy co dalej. Problem wyglada tak, kiedy od kilku dni mam spowrotem samochód: na zimnym silniku, kiedy odpalam - po chwili zaczyna troche klepać i jakby się dławić. Podczas jazdy, jak się nagrzeje - problem ustaje. Niestety wczoraj w trasie wyskoczyła mi żółta ikonka oleju, wiec dolalem niecały litr, i wieczorem resztkę total 10w40. To momentami załącza się i piszczy czerwona ikonka oleju, jakby go nie bylo, jednak na zimnym sprawdzalem i jest max. po zgaszeniu silnika na pare minut i ponownym odpaleniu znika blad i jest ok. i tak co jakiś czas. Dodam jeszcze, ze niepokoi mnie dziwne „puknięcie” jakby z tylu, przy wydechu, przy szybkiej zmianie biegów, albo redukcji, Zaszarpie i coś jakby stuknie w tym momencie od spodu. Poza tym, kiedy gaszę silnik - słychać syczenie przez kilka sekund, dochodzące ze zbiornika płynu chłodnicy, który robi się bardzo gorący, nawet po godzinie normalnej jazdy, czego wcześniej nie zauważyłem (a może to normalne?) slowem zakończenia: auto kupiłem za 14,000. Włożyłem w niego niecałe 10.000 (dwa razy u mechanika- z tego raz u goscia, który zamiast śrub spina opaskami wszystko co sie da . Nawet światła miałem na tyrytytki) w kwotę nie wliczam ubezpieczenia, które wyniosło mnie niestety prawie 3.000zl (jako młody kierowca). Moje pytanie końcowe jest takie, a w zasadzie pytania: 1) Czy na podstawie samego opisu potrafi ktoś mi powiedZiec, czy to już niestety koniec silnika i nie pakować w auto więcej, ewentualnie co to może być za problem/y. 2) Czy opłaca mi się go ratować? (Nie ukrywam, ze bardzo dobrze mi sluzy, choć krótko, czy sprzedać, zostać przy jakimś szrocie i zbierać na nowe? Auto było u dwóch mechaników - z tego pierwszy raz odzyskałem je po ponad 3 miesiącach (!!), drugi po jednym - w miedzyczasie byłem zmuszony zakupić coś w zastępstwo, bo muszę jakos się dostać do pracy - i tak na podwórku stoi a4 b5 1.8 benzyna padaczka i drugi b5 1:9 Tdi. Koniec końców nie wiem co mam zrobić i za co się złapać najpierw.. ? Z góry ogromnie dziękuje za każda jedna odpowiedz i rade - mam nadzieje, ze znajdzie się ktoś, kto nie zaśnie przy tak długiej litanii Pozdrawiam! PS: co do alertu oleju - znajomy mechanik powiedział, ze najprawdopodniej czujnik ciśnienie oleju wariuje/za duzo wlane: PS2: auto od samego poczatku, kiedy kupiłem wywalało błąd żółta ikonka „silnika”, która podczas pracy na 5 biegu w trasie i prędkości 160-200km/h w momencie puszczenia pedału gazu i ponownego dodania zaczyna migać i silnik delikatnie się „dusi”, ale wystarczy lekko dodawać gazu i znika po chwili. *Pierwsze to należy się przywitać w odpowiednim dziale, a potem szukać pomocy.->Nowicjusz Zapraszam również tu ->Regulamin Trzeba czytać do czego dany dział jest: "Manuale - DIY - zrób to sam - W tym dziale znajdziesz poradniki, dzięki którym sam dokonasz napraw lub modyfikacji w swoim aucie." - temat przeniesiony
×
×
  • Dodaj nową pozycję...