DJYendruh

witajcie ponownie. Problem rozwiązany. W międzyczasie jeszcze zauważyłem że zaczynam gdzieś "gubić" niewielkie ilości płynu chłodzącego, więc naprawdę przestraszyłem się, że to UPG. Znalazłem nieszczelność przy wylocie płynu z tyłu silnika, gdzieś z okolic bloku, a później walnięta okazała się jeszcze chłodnica wody na styku aluminium-plastik, więc też poszła do wymiany. Jako że auto zostało "uszczelnione" (łudziłem się że może na skutek nieszczelności robi się gdzieś jakaś "poduszka powietrzna" i system się zapowietrza, stąd brak grzania) a dalej nie było poprawy, to kupiłem też tester głowicy ten na CO2 wydostające się przez zbiornik płynu. I nadal NIC. Więc przed UPG postanowiłem wymienić to co mi jeszcze zostało, i jest tanie, czyli nagrzewnicę (tą małą chłodniczkę/wymiennik ciepła) wewnątrz auta. I ciepło wróciło :-) Nie kupowałem najtańszego chińczyka, chciałem coś lepszego, ostatecznie zamontowany został produkt NRF, ca 135zł.

węże od nagrzewnicy (te koło aku przy ścianie grodziowej, jak na foto) są letnie. Obydwa tak samo. Specjalnie zrobiłem rundkę po mieście żeby go zagrzać, później wyjechałem za miasto na kilka km z prędkością powyżej 100kmh, i wracałem 60kmh. Temp stoi w pionie, a ciepła brak, jakieś tam ledwo letnie z bocznych kratek dmucha plus z dołu na nogi. Ale dosłownie letnie, ciepłym nie można tego nazwać. Choć przy zimnie w aucie i to jest troszkę odczuwalne. Teraz chyba można przyjąć założenie, że nie grzeje w ogóle, niezależnie od prędkości

tematu ciąg dalszy. 1. otwarcie okien i wyziębienie wnętrza nie pomaga, nic się nie dzieje 2. zakupiłem tester uszczelki/głowicy, ten który zmieniając barwę wyłapuje CO2 ze zbiornika płynu chłodzącego. Testowałem ze 3 razy, nie pokazał niesprawności (nie wiem na ile to jest wiarygodne) 3. Po szybszej trasie zauważyłem ubytek płynu chłodzącego, jego charakterystyczny zapach i delikatną parę spod maski/podszybia, gdzieś jest nieszczelność ale niestety nie potrafię jej zlokalizować, pod autem (ze względu na osłonę) jest sucho, raczej po rozgrzaniu płyn musi lecieć na jakiś gorący element i paruje 4. nie ma charakterystycznego "masła" na korku, nie ma mieszania się płynu z olejem, oleju nie przybywa, nic z tych rzeczy, temp cały czas na połowie skali, nie grzeje się, nie wyrzuca płynu górą. Wczoraj jadąc z pracy z kolegami wszyscy zmarzliśmy, bo nawet na lokalnych drogach, trasa 60km z prędkością do 100kmh, nie zagrzał wnętrza.....

komp typu Launch nie widzi żadnych błędów w całym aucie. Sam kabla własnego nie mam, vaga też nie, u mnie jest już CAN więc zostaje mi chyba klon z Chin. Czy węże po trasie są gorące to muszę sprawdzić, nie patrzyłem. Test otwartego okna zrobię przy najbliższej okazji jak będę leciał z wyższymi prędkościami, jak jadę do pracy lokalnymi drogami + ograniczenia w wioskach to braku ciepła nie odczuwam, bo grzeje gdyż prędkości są max rzędu 100-110kmh.

Witajcie. Podobnego tematu nie znalazłem, więc pozwalam sobie napisać nowego posta. Mam taki problem, że generalnie auto przy jeździe w mieście, lub poza obszarem zabudowanym ale z niewielkimi prędkościami ładnie i szybko się nagrzewa, i wszystko jest OK. Kiedy jednak wyjadę na ekspresówkę lub jadę szybciej, np 120kmh w górę, to przestaje wiać ciepłym powietrzem. Zwolnienie lub wjazd do miasta zwykle (choć jak zaobserwowałem nie zawsze) naprawia "system" i znowu zaczyna lecieć ciepło. Czasami jak mu się coś "odwidzi" to i przy tych 120kmh tez jakieś letnie powietrze potrafi wiać, ale to b.rzadko. Latem przy chłodnych wieczorach tez zaobserwowałem w trasie brak grzania przy wyższych prędkościach. Co jest przyczyną że przy wyższych obrotach/prędkości zaczyna być zimno w kabinie? PS. termostat był uwalony, więc na dzień dobry wymieniłem, teraz temp stoi ładnie w pionie. Ale nie pomogło z ciepłem w kabinie. pozdrawiam

Witam serdecznie. Od niedawna, trochę właścicwie przez przypadek, jestem posiadaczem Audi A4 B7 2.0TDi cabrio. W związku z tym, że fora są nieocenione w pomocy przy usuwaniu wszelkich bolączek trapiących nasze pojazdy, jestem i tutaj :-). A że jakieś tam usterki zauważyłem, więc będę się pytał... Pozdrawiam Rafi