Witam,
od kilku dni borykam się z problem, mianowicie chodzi o to, iż przykładowo po nocy gdy rano odpalam, gaśnie, dusi się (po kilku h, już się problem też zaczyna pojawiać). Jak się ustabilizuje to szarpie. Kiedy się trochę nagrzeje ogarnia się i w miarę równo pracuje (czuć lekkie drania na biegu jałowym). Po kilku minutach da się w miarę jechać na benzynie, aczkolwiek bardziej wduszając pedał gazu szarpie jakby nie palił na wszystkie gary. Jeżeli przycisnę go i zaczyna się dusić dodatkowo zaczyna strzelać (w okolicach 2,5 tyś obrotów). Gdy przełączy się na gaz wszystko znika, silnik nagle poprawnie pracuje. Mam instalacje staga, czytając inne wątki zakręciłem zawór gazu, by sprawdzić czy gaz nie miesza się z benzyną i to nie jest powodem mojego problemu. Wydaje się być odrobinę lepiej, aczkolwiek finalnie problem nie znika.
Byłem u gazownika porozmawiać w tej kwestii, zalecił na razie jazdę na samej benzynie. Czytałem różne fora, różne tematy, ale finalnie albo nie mój samochód nie miał wszystkich objawów co inni, albo temat nie był zakończony, porzucony.
Świece wymieniałem 1,5 miesiąca temu, cewki ok. rok temu, mam zapasową w razie w, ale podmienianie nic nie daje. Z drugiej strony nie pasuje mi to by wina którejś cewki czy też świecy była przez to, że na gazie problem całkiem znika.
Raczej nic nie pominąłem, to mój 1 temat na forum, jak czegoś brakuje to dopiszę.
PS. po podpięciu pod VCDS/VAG nie ma błędów - co mnie też zastanawia co nieco.
Pozdrawiam
