Kamilsliwa

W sobotę wymontowałem chłodnicę EGR, dostęp masakra robiłem to sam z racji że jakieś pojęcie techniczne mam ale sporo mechaników wyciąga silnik żeby się do niej dostać. Rece pokiereszowane dostęp do śruby dolnej od chłodniczki oraz wspornika mocującego do bloku silnika tragedia.. Jeżeli zabierasz się do tej operacji należy zdemontować cały zespół od filtra powietrza z przepływka ścianę grodziową z wężami, rurę od turbo, egr, przepustnice i na na samym dole praktycznie jest nieszczęsna chłodniczka spalin. Na pierwszy rzut oka nie wyglądała na mokra lecz już na samym klapie od przepustnicy był mokry nagar. Po zamontowaniu brak mokrych śladów na tylnym zderzaku, po odpowietrzeniu VCDS poziom płynu się ustabilizował mniej więcej nadal to kontroluje. Polecam się zaopatrzeć w nasadkę spline 10 oraz torx T-30. IMG_7055.mov Wiadomo jest mały biały dymek ale to raczej kondensacja pary wodnej przy temp rano w okolicach 4-6 stopni na zimnym silniku, na ciepłym nie ma nic i przy wyższych temperaturach na zimnym silniku również się nie pojawia. Wymieniłem przy okazji zbiornik z korkiem. Dziś wykonałem test UPG dwukrotnie i nie zmienił zabarwienia czyli wszystko ok. Temat uważam za zamknięty

W sobotę wymontowałem chłodnicę EGR, dostęp masakra robiłem to sam z racji że jakieś pojęcie techniczne mam ale sporo mechaników wyciąga silnik żeby się do niej dostać. Rece pokiereszowane dostęp do śruby dolnej od chłodniczki oraz wspornika mocującego do bloku silnika tragedia.. Jeżeli zabierasz się do tej operacji należy zdemontować cały zespół od filtra powietrza z przepływka ścianę grodziową z wężami, rurę od turbo, egr, przepustnice i na na samym dole praktycznie jest nieszczęsna chłodniczka spalin. Na pierwszy rzut oka nie wyglądała na mokra lecz już na samym klapie od przepustnicy był mokry nagar. Po zamontowaniu brak mokrych śladów na tylnym zderzaku, po odpowietrzeniu VCDS poziom płynu się ustabilizował mniej więcej nadal to kontroluje. Polecam się zaopatrzeć w nasadkę spline 10 oraz torx T-30. IMG_7055.mov Wiadomo jest mały biały dymek ale to raczej kondensacja pary wodnej przy temp rano w okolicach 4-6 stopni na zimnym silniku, na ciepłym nie ma nic i przy wyższych temperaturach na zimnym silniku również się nie pojawia. Wymieniłem przy okazji zbiornik z korkiem. Dziś wykonałem test UPG dwukrotnie i nie zmienił zabarwienia czyli wszystko ok. Temat uważam za zamknięty

Dokładnie 🙂słyszałem o tym

A nie lepiej po prostu jak już to wyciągnąłem to wymienić na nowe ? Dokopanie się do tego to jakieś 5-6 h tak poza tym jeżeli wykręcę świece żarową i będzie na niej biały osad albo będzie mokra to w ten sposób mógłbym się dowiedzieć czy to uszczelka bądź głowica ?

Genralnie idzie przez nią przelać wodę zatkaną nie jest

Dziś wyciągnąłem chłodnice spalin czy jest uszkodzona nie wiem trudno mi powiedzieć nie mam jak sprawdzić ktoś ją wymieniał bo orginal to nie jest tylko zamiennik NRV

Tak oglądałem ten film ale jest na nim pokazane jak sprawdzić chlodniczke intercooler-a a jak pisałem wyżej to już wymieniałem na nowy orginał

Czy znasz może jakiś sposób aby sprawdzić czy powodem usterki jest chlodniczka egr czy uszczelki pod głowicą bez rozkręcania ?

Nie łudziłbym się.. obstawiam albo chłodnica egr albo UPW nie ma chyba żadnego sposobu by zdiagnozować awarię tego bądź tego drugiego elementy bez dostania się do niego ? Czy ktoś może wie jak to zrobić ?

Było auto przeglądane 3 tyg temu wymieniany rozrząd. Dwa tyg inny wąż żadnych ubytków gołym okiem nie widać. W płynie nie widać śladu oleju

Dokładnie mam taki zamiar zrobić, zalać czynnikiem barwiącym jeżeli nic nie wyniknie chyba będę wymieniać chłodniczke egr, tylko dostęp do niej jest mega utrudniony no ale cóż. Jutro przyjdzie do VCDS i mam zamiar sprawdzić błędy i logi może mi ktoś coś podpowie na co zwrócić uwagę w zawiązku ze sprawdzeniem chlodniczki recyrkulacji spalin dziękuję za odbiór

IMG_6720.mov

Niestety nie mam bagnetu. Tylko zazwyczaj jak widziałem zdjęcia bądź raz na własne oczy korka świadczącym o uszkodzonej uszczelce pod głowicą było to jaśniejsze coś w stylu masła albo cerateca