No w pierwszym moim poście napisałem
"Gdy tylko temperatura spada poniżej 1-2 stopni - samochód nie chce odpalać."
Wiec oczywiście to dotyczy także minusowych temperatur.
--
Wczoraj probowałem poraz n-ty odpalić samochód i nic z tego. Słysząc, że akumulator powoli siada - wypiąłem go i podłączyłem do prostownika. Rano gdy wsadziłem do samochodu to odpalił odrazu!.
--
Kilka razy dzisiaj odpalałem samochód - trochę pojeździłem i jak narazie wszystko ok. Jutro pojadę do mechanika i sprawdzimy napięcie przy pompce paliwowej i samo ciśnienie paliwa. Może coś komputer jeszcze zapisał chociaż po wyciągnięciu akumulatora komputer podobno się resetuje. Bardzo dziwne zachowanie gdyż jak za pierwszym razem wystąpił ten problem to akumulator był na 100% sprawny.
[ Dodano: 07-02-2007, 12:32 ]
No i lipa.
Pojeździłem 2 tygodnie i znowu problem. Co dziwne miało to miejsce po ok. 4 godzin od ostatniej jazdy samochodem (temperatura na zewnątrz ok. 5 stopni).
--
Następnego dnia rano próbowałem - dalej nie odpala, gdy wróciłem z pracy ok 16 - odpalił odrazu. Myśląc, że to wina akumulatora sprawdziłem napięcie - wykazało 12,68V wiec takie jak być powinno. Dla pewności podłączyłem go na kilka godzin do prostownika (co ostatnim razem pomogło). Dzisiaj rano próbuje odpalić i nic z tego.
--
Ostro zaczyna mnie to wkurzać tym bardziej, że byłem w 3 "dobrych" zakładach w Tarnowie i w każdym jednym nie mieli komputera (tzn. mieli ale oczywiście zepsuty, wysłany do naprawy). Zajebiści eksperci nie mogli nawet sprawdzić czy pompa paliwowa daje odpowiednie ciśnienie paliwa. Bez komputera nic nie są w stanie zrobić.
Ponadto ostatnim razem komputer nie wykazał nic co mogło by być przyczyną takiego zachowania wiec i tym razem pewno za wiele się z tego nie dowiem.
--
Sam nie wiem co już robić, może któryś z forumowiczów z Tarnowa zna jakiś konkretny zakład, w którym uporali by się z tym problemem?
[ Dodano: 11-02-2007, 15:56 ]
Prawdopodobnie padnieta pompa paliwowa. Wogole przestała pracować. Jutro znajomy mechanik będzie majstrował i się okaże na 100%.
--
Nie wiem dlaczego podtytuł do wątku został usunięty. Problem jeszcze nie został rozwiązany ale ktoś się chyba zasugerował moją wypowiedzią, że po podłączeniu akumulatora do prostownika odpalil - możliwe, że zwykły zbieg okoliczności, ale widze, że niektórzy wiedzą lepiej.