To ja tez coś powiem w takim razie: nie chodzi o to co kto lubi a co nie, tylko o to co się powoduje wypowiadając dane słowa.
Miło by Wam było jakby ktoś powiedział że nie chce obok Was mieszkać??? Ciekawa jak Azunia by się poczuła, gdyby jechała z dzieckiem a ja bym powiedział że nie chce mieć pokoju obok niej bo jej dziecko może płakać. jedziemy tam razem nie na wakacje a po to żeby się dobrze bawić i komfort mieszkania jest drugorzędną sprawą. Uważam że pijani ludzie na wyższych pietrach mogą robić większy hałas niż te wszystkie PŁACZĄCE dzieci. Jak ktoś chce mieć cisze i spokój to mogł sobie wynająć pokój w hotelu 4*. Idąc dalej tym tropem, ja bym mógł napisać że nie chce pokoju obok Madasa bo go nie lubie itd itd.
I nikt tu nie ma do nikogo pretensji o to jakim jest rodzicem itp tylko o to że traktuje tych z dziećmi jak kogoś gorszego, a nie każdy ma rodziców blisko z którymi może swoją pociechę zostawić.
Na koniec - nie chciałem nikogo urazić tym co napisałem, ale akurat mam taki charakter, że mówię to co myślę, także jeśli ktoś się poczuł urażony to nie to było miom celem.