freon dobrze mówi..
w 2005 roku wyszly wytyczne krajowej rady resuscytacji m.in. odnośnie prowadzenia pierwszej pomocy przez osoby nieprzeszkolone,
jest tam zapis, w którym mowa że w trakcie prowadzenia podstawowych zabiegów reanimacyjnych można zrezygnować z oddechów ratowniczych, np. w przypadku mocnego krwawienia z ust, złamanie szczęki itp. (o ile dobrze pamiętam), obowiązkiem jest natomiast prowadzenie zastępczego zewnętrznego masażu serca. Chodzi o to aby krążenie podtrzymać, ponieważ u osób dorosłych pierwsze zatrzymuje sie serce (co wynika ze statystyk), zakłada się wiec ze krew jest w pewnym stopniu natleniona. Należy jednak pamiętać, że takie rozwiązanie jest wyłącznie tymczasowe ponieważ standardem w resuscytacji jest podanie tlenu.
Tak jak mówi freon, bardzo istotne jest aby przed rozpoczęciem tych zabiegów dobrze udrożnić drogi oddechowe. Jak już wspomniałem statystycznie o wiele częściej w pierwszej kolejności dochodzi do zatrzymania krążenia (u dorosłych), dopiero później do zatrzymania oddechu. Na skutek zew. masażu serca możemy doprowadzic do powrotu spontanicznej akcji serca, czego skutkiem będzie (bardzo rzadko, ale miałem taką sytuację) też powrót oddechu (wszystko uzależnione jest od czasu), wówczas dobrze udrożnione drogi oddech. są bardzo ważne. Należy także wspomnieć, iż sam ucisk klatki piersiowej (zmiana ciśnień) może zapewnić minimalną wentylacje płuc. W przypadku nie udrożnionych dróg oddechowych - brak tej wentylacji.
Może się zdarzyć sytuacja w której samo udrożnienie dróg oddechowych uratuje człowiekowi życie. Brak ich udrożnienia może wiązać się z ograniczeniem wentylacji, obniżeniem dostępu organizmu do tlenu lub nawet całkowitego zablokowania tego dostępu, czego skutkiem będzie j zatrzymanie oddechu i zatrzymanie akcji serca. Dla przykładu, możemy znaleźć się w sytuacji, gdzie będziemy mieli do czynienia osobą nieprzytomna, która jednak jeszcze ma zachowane tętno i oddech. Jednakże na wskutek zapadnięcia się języka (język skutecznie zasłania wejście do dróg oddech.)bardzo często w skutek niewystarczającej wentylacji tlenu, dochodzi do zatrzymania akcji serca (serce też potrzebuje tlenu, mózg potrzebuje tlenu!!). Dlatego też udrażniajmy drogi oddechowe.
Wato też zastanowić się nad zakupem "maseczki" do powadzenia sztucznego oddychania. Jest to folia, w kształcie kwadratu, posiadająca w centrum ustnik. Folię kładziemy na twarzy poszkodowanego, zabezpiecza ona nas przed stycznością z krwią poszkodowanego. Ustnik (2 części: jedną wsadzamy do ust poszkodowanego, drugą obejmują nasze usta) także zabezpiecza nas przed ewentualnym kontaktem z niechciana treścią.
Dzięki niej możemy stosunkowo bezpiecznie prowadzić zastępczą wentylację.
Masaż serca powinniśmy prowadzić do czasu:
1. przybycia służb zawodowych i przejęcia przez nich akcji resuscytacyjnej,
2. powrotu wydolnego oddechu,
3. utraty przez Ciebie sił do dalszego prowadzenia resuscytacji lub gdy sytuacja zmieni się na niebezpieczną.